Strona 1 z 3

KOMARÓW 2008

PostNapisane: 23 lip 2008, o 09:36
przez pulkownik
Zbliża się kolejna rocznica bitwy. Powoli zaczynamy się organizować i precyzować program imprezy. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na większą ilość uczestników niż w roku ubiegłym. Drżenie i emocje budzą i to chyba nie zmieni się już nigdy.
Do 5 sierpnia podamy ostateczny program i scenariusz imprezy. Każda z formacji będzie miała czas dla zaprezentowania swoich umiejętności.
W tym roku w związku z decyzją zamojskiego szwadronu przyjęliśmy barwy 9 Pułku Ułanów Małopolskich. Tak więc Szwadron Niepołomice w barwach 8 PU, Szwadron Ziemi Zamojskiej w barwach 9PU oraz Ułani z Kobyłki w barwach 1 Pułku Ułanów Krechowieckich będą mogli oddać hołd Pułkom których barwy reprezentuję. Od przyszłego roku dołączy do nas formacja ze Starogardu Gdańskiego Szwadron Kawalerii im.2.Pułku Szwoleżerów Rokitniańskich.
W Naszych rękach jest teraz przyszłość święta w Wolicy Śniatyckiej. Musimy zdawać sobie sprawę, że za dwa lata czeka nas okrągła 90 rocznica bitwy pod Komarowem. Jej powodzenie i zakres zależy od tego co przez najbliższe dwa lata wspólnie stworzymy. Mam nadzieję, że 2010 roku na polach komarowskich stanie cała ochotnicza kawaleria Rzeczpospolitej Polski a My jako spadkobiercy barw jej uczestników godnie przyjmiemy gości z wielu zakątków Polski i nie tylko.
Dla mnie jest to święto szczególne, żyjąc i poświęcając się temu od wielu już lat mam wielką satysfakcję z tego jaki wymiar przyjmują te uroczystości ale wiem również, że to początek drogi do godnego uhonorowania tego wydarzenia.
Kolejnym powodem do radości jest fakt, iż rocznicę bitwy pod Komarowem formacja którą reprezentuję przyjęła za swoje święto pułku.
Najbardziej wykrwawiony pod Komarowem 9 Pułk Ułanów Małopolskich co rok 31 sierpnia obchodził swoje święto goszcząc reprezentacje wszystkich pułków biorących udział w bitwie pod Komarowem. Liczę na to, że ta właśnie tradycja będzie miała kontynuację przez kolejne lata ku chwale wartości, które wspólnie reprezentujemy.
Szczególne słowa wdzięczności kieruję do Szwadronu Niepołomice, który uczestniczy już od dwu lat w uroczystościach. W wielu miejscach podkreślacie o znaczeniu jakie ma dla Was ta historia jednocześnie uznając, iż jest to drugie po Święcie Pułku najważniejsze dla Was wydarzenie.
Panowie !
30 sierpnia wspólnie podążymy na wieczorny capstrzyk gdzie oddamy honorową salwę pod mogiłą ułanów na komarowskim cmentarzu. A następnie 31 sierpnia w dokładną rocznicę bitwy, po 88 latach w Wolicy Śniatyckiej z szablami w ręku zdobędziemy wspólnie wzgórze 255.

PostNapisane: 24 lip 2008, o 06:30
przez Ułan świętokrzyski
W imieniu dowódcy Szwadronu Niepołomice rtm Jana Znamca

Dziękuję za udział w dyskusji, którą sam celowo sprowokowałem i nie ukrywam, że budzi ona moją dezaprobatę. Nie takich reakcji się spodziewałem. Przecież dla polskiego kawalerzysty nie powinno być rzeczy niemożliwych - udowodnili to już przecież Los Infernos Picadores. Inny zupełnie powinien być nasz tok myślenia. Nie powinniśmy dywagować, że czegoś się nie da zrobić (i najlepiej się jeszcze przy tym pokłócić i poobrażać) tylko jak to zrobić. Aby było ciekawie w dniach 29 – 31 sierpnia Szwadron Niepołomice ma nie dwie a trzy ważne imprezy. Trzecią wielką imprezą jest Oratorium Niepołomickie z okazji 650 Lecia Niepołomic, na które w dniach 29 - 31 sierpnia musimy wystawić 20 koni i jeźdźców. Najprościej i najłatwiej jest powiedzieć, że się nie da i szukać winnych. Zacznijmy myśleć jak KAWALERZYŚCI, dla których nie ma rzecz niemożliwych !!!!!! Przecież nasi poprzednicy przed Komarowem nie spali prawie tydzień, w ciągłych walkach byli od miesiąca, a na froncie od 6 lat. Poczytajcie Krzeczunowicza Ostatnią Kampanię Konną. Przecież nie musimy dziś jechać pod Komarów wierzchem, mamy dobre samochody i transport. Wystarczy tylko chcieć. Konie odpoczną w transporcie - my nie musimy. Czy naprawdę nie stać już nas na odrobinę szaleństwa. Jeżeli nie to kupmy sobie szachy lub zacznijmy grać w cymbergaja i dajmy sobie spokój z kawalerią. Ja zostaje w Kawalerii. Mam zamiar zorganizować wszystkie trzy imprezy i to dobrze. Planuje, że w Komarowie zamelduje się już w sobotę co najmniej 10 ułanów Szwadronu Niepołomice i taczanka, a może na niedzielę rano dojedzie jeszcze kilku. O Rewii Kawalerii na Krakowskich Błoniach marzyliśmy od lat i co mamy z tego dziś zrezygnować, jeżeli jest taka OKAZJA! Planuję, że na krakowskie błonia zjedzie od 30-50 współczesnych kawalerzystów. Liczę na pomoc bratniego 5 PSK z Tarnowa oraz Kolegów w barwach 3 PSK z Toporzyska oraz 13 PU z Kielc. Ułani nadwiślańscy mają w tym czasie swoje wielkie święto pod Mokrą. Szwadron Niepołomice zorganizuje obóz kawalerii, da pokaz musztry paradnej i władania białą bronią. W składzie tak dobrym i mocnym, że będzie go stać nawet na to, aby w sobotę 30 sierpnia po całodziennych pokazach załadować konie do przyczep i prosto z krakowskich błoni pojechać do Komarowa, gdzie będzie na nich czekała reszta kolegów biorących już udział w sobotnich popołudniowych uroczystościach. Jak Bóg da - na niedzielną Mszę i śniadanie zdążymy. Odpoczniemy w siodłach w drodze na wzgórze 255.

Niepołomickie środowisko jeździeckie skupione w Stadninie Niepołomice i Szwadronie jest w stanie wykazać swój potencjał organizując również w tym samym czasie Oratorium Niepołomickie.
Tych, którym odpowiada ten tok rozumowania zapraszam już teraz nie do dyskusji lecz do działania. Oczekuję deklaracji uczestnictwa w tym „wariactwie” oraz pomysłów jak najlepiej i najsprawniej to zorganizować.
W najbliższym czasie prześlę szczegółowe scenariusze oraz propozycje przydziałów na poszczególne imprezy. Właśnie nad tym pracuję, a przeszkadza mi konieczność pracy zawodowej.

[center]Jan Znamiec [/center]

PostNapisane: 24 lip 2008, o 07:08
przez Staszek
Ku Chwale 8 Pułku i Kawalerii!!!

PostNapisane: 24 lip 2008, o 14:34
przez Lucas
Czekamy w gotowości na rozkazy Dowódcy - trzy imprezy jednocześnie mogą obsadzić tylko ludzie z ułańska fantazją - my ją mamy więc do boju......

[ Dodano: Czw Lip 24, 2008 9:17 pm ]
Do "pułkownika":
Kłania sie "Ułan z Sącza, pozwolę sobie tutaj i teraz przypomnieć Ci Drogi Tomku mój wpis z Forum Komarowskiego:
"Witajcie Drodzy Ułani Komarowscy. Ja napisze teraz dziwaczny post. Otóż jest koń komarowski o którym nie wiecie nic a nic. Podobnie jak ja zresztą. Ale ja wiem że on istnieje i ja wiem , że go dosiądę w tym roku pod Komarowem. Jak mi Bóg miły i oby był łaskawy dla starego ułana i dał sie nam na czas spotkać."I Twą odpowiedź:
"Ja też to wiem ! postaram sie dokładnie dowiedzieć gdzie on stacjonuje !!!
Ponoć łaskawe i dzielne konisko !"

Mam nadzieję, że juz wiesz gdzie ON stoi - powiedz mu proszę, że będę - niech czeka cierpliwie.

PostNapisane: 6 sie 2008, o 22:58
przez AWEK
Pozwólcie, że zacytuję swój post z forum Stowarzyszenia "Bitwy Pod Komarowem" jako małe ogłoszenie:

"(...)
Na 31 sierpnia udostępnię mały(155 cm w podkowach) zestaw bitewny*



*W zestaw bitewny wchodzą: koń**- stuk jeden; siodło wz 36 pulus strzemiona puśliska, popręg i koc; ogłowie małokawaleryjskie :roll:

**Tylko ostrzegam tych co nie znają tej besti: Uparte to to jak osioł, wredne jak bazyliszek i cwane niczym student w trakcie sesji. "

PostNapisane: 7 sie 2008, o 23:15
przez Ułan świętokrzyski
To akurat w sam raz coś dla ułana z Sącza!

PostNapisane: 8 sie 2008, o 12:09
przez Lucas
No.... niby konie do mnie czasami lgną ale.... mam pytanie do Awek czy chrakterek Twego zestawu bitewnego wymaga ubezpieczenia się na życie? Chcę być wespół z Kolegami w Komarowie już w sobotę - mam nadzieję na spotkanie i uzgodnienie szczegółów.... Pozdro z Sącza.

PostNapisane: 8 sie 2008, o 21:17
przez AWEK
sprawa już nie aktualna ;) Pulkownik był szybszy i już w przeciągu paru godzin znalazł samobójcę chętnego na dosiadanie Królika.
Przykro mi, ale kto pierwszy ten leprzy :cool:


Film z 2006 roku- najleprze scenki z pierwszych zajęc Królika podczas treningu naturalnymi metodami

PostNapisane: 8 sie 2008, o 23:10
przez myta2
Tak jak już pisałem wcześniej konisko cudne!!!!!!!!!,,,, ale te naturalne metody dość kiepsko wychodziły...... takie mam wrażenie nie znam się na tym, ja zajeżdżałem po Polsku konia i było ok. Chodzi za mną jak pies bez ...."smyczy"..., ale oczywiście nie potępiam takich sposobów (sam na marginesie skożystałem z niektórych patentów, rodem od amerykańskich zaklinaczy....)

PostNapisane: 8 sie 2008, o 23:52
przez Lucas
Droga Awek! Obejrzałem filmik - konik przedni ale moja wdzięczność wobec Pułkownika nie zna granic! Bedę żył - do spotkania zatem!

PostNapisane: 9 sie 2008, o 00:11
przez AWEK
Tak jak w tytule, to tylko wycinki i to te najgorsze wybrane*, dlatego moze się wydawac że kiepsko to wychodzi i jest w tym agresja. Człowiek na filmie to swietny znawca naturalnych metod (jednocześnie nie mający świta**).

Jest coś o czym ludzie zapominają jeśli chodzi o NATURALNE metody treningu koni. Naturalnym w stadzie jest kopnięcie konia niższego w hierarhii jeśli na za dużo sobie pozwala.Ale to tak na marginesie


*wybrane- "co może zrobic koń podczas danego cwiczenia"-na potrzeby wykłądów z behawioryzmu koni
**świr- "bo jeśli konik się żuci na ciebie z zębami to należy pokiwac mu palcem i powiedziec aby tak więcej nie robił

Nie odżucam tradycyjnych metod treningu koni, nie odrzucam metod naturalnych, nie odrzucam nowych dziwnych czasami pomysłów. Wszystko jest dobre o ile do sprawy podchodzi się z rozsądkiem i logicznie, jednocześnie mając na uwadze dobro konia.

Przepraszam za zboczenie z tematu, już nie będę, obiecuję ;)
Jeśli post jest nie gramatyczny i z wieloma błędami ortograficznymi to wsystkie winy za ten stan rzeczy zrzucam na zmęczenie

PostNapisane: 9 sie 2008, o 17:01
przez myta2
spoko, najważniejszy jest fakt że konisko nie cierpi i jednoczesnie daje swojemu właścicielowi kupe radości.... a czy to będzie western czy kawaleria to jeden lubi czekoladę a drugi jak mu nogi śmierdzą :wink: pozdrawiam.

PostNapisane: 10 sie 2008, o 10:26
przez ref-ren
AWEK napisał(a):sprawa już nie aktualna ;) Pulkownik był szybszy i już w przeciągu paru godzin znalazł samobójcę chętnego na dosiadanie Królika.
Przykro mi, ale kto pierwszy ten leprzy :cool:


Film z 2006 roku- najleprze scenki z pierwszych zajęc Królika podczas treningu naturalnymi metodami



AWEK...

Filmik obejrzałem... Koń fajny... Tylko powiedz mi... co ten facet chciał od tego konia?
Szarpał go...gonił... uczył dęba stawać... Tylko patrzeć jak by się zaczął z nim kopać po zadach... Monty Roberts z PeKaEs-u... czy co?

/ref-ren/

PostNapisane: 10 sie 2008, o 13:58
przez Lach
Najwyrazniej lubi sie zastanawiac wchodzac do boksu "przyjebie mi czy nie?"

PostNapisane: 10 sie 2008, o 19:12
przez Lookas
Panowie:)

Proponuje czytać ze zrozumieniem:) AWEK wyraźnie napisała, ze to WYBRANE i co bardziej drastyczne reakcje, zatem trudno być w tej sytuacji obiektywnym. Co nie zmienia faktu, ze z wielkim zainteresowaniem zobaczyłbym WASZE metody. Mytę znam i wiem, co potrafi jego Gracja....włącznie z tym, ze potrafi przywalić, jesli jest taka potrzeba:) Na szczeście nie zdarzyło sie (o ile wiem) zeby przywaliła człowiekowi:)

Trudno też oceniać postępowanie człowieka nie znając jego zamiarów. Zatem....epitety w stylu "Monty Roberts z PKS-u..." to chyba troche niska próba dowcipu. Milczeniem pominę bardziej knajpiany żargon Lacha.

Poza tym...skoro już trzeba rozmawiać o układaniu koni, może administrator przesunie część tego watku do własciwej kategori:D?? Zbliża się tegoroczny Komarów i nie każdy szukając informacji ma ochote przekopywac się przez offtopy:)

Bez urazy Panowie:)
Pozdrawiam!!!