Napisane: 5 wrz 2007, o 18:08A to ciekawe-wiedziałam tylko o Rzeczpospolitej.
Do przyszłego roku!
Do przyszłego roku!
Forum Kawalerii RP
KOMARÓW 2007
Strona 3 z 4
Napisane: 5 wrz 2007, o 18:08Napisane: 6 wrz 2007, o 07:57Redakcja Mowia Wieki wraz z Rzeczpospolita wydaja cykle o bitwach swiata w jednym z cykli "Chwala oreza polskiego" jako dodatek do Reczpospolitej sobotniej ukazal sie opis bitwy pod komarowem tam wlasnie byly owe zdjecia.
Napisane: 6 wrz 2007, o 11:35Zapraszamydo galerii zdjęć na naszej stronie www.ulani.pl (szukać pod sprawozdaniem z imprezy)
Napisane: 6 wrz 2007, o 16:22Jak miło! W końcu mogę zobaczyć to, na czym nas nie było 
Napisane: 7 wrz 2007, o 09:25hihihi nie ma to jak rodzinna obecnośc na forum:)
Ponieżej chciałbym przedstawić fotkę, która popełniła i opracowała Jola własnie. ja jedynie pozwoliłem sobie na odrobinę postprodukcji
mam nadzieję, ze przypadnie Wam Mości Pułkowniku do gustu:)
Pozdrawiamy
Ponieżej chciałbym przedstawić fotkę, która popełniła i opracowała Jola własnie. ja jedynie pozwoliłem sobie na odrobinę postprodukcji
mam nadzieję, ze przypadnie Wam Mości Pułkowniku do gustu:)
Pozdrawiamy
Napisane: 7 wrz 2007, o 11:42Taka fotografia musi się podobać.
Widać w mych oczach powagę i jakieś zatroskanie - ale w sercu radość !
Ważne by powstała cała galeria „ułanów komarowskich”. Może kiedyś nasi potomkowie z satysfakcją spojrzą na te fotografie. Wiem, że robimy dobrą robotę i za to każdemu kto staje pod ułańskim kopcem należy się szacunek i uznanie.
Ja jedynie mogę być wdzięczny za to, że opatrzność postawiła mnie właśnie tu pod Komarowem.
Proponuję umieścić fotografie wszystkich dowódców szwadronów. Rtm. Jana Znamca, Komendanta Szwadronu Ziemi Zamojskiej Ryszarda Szpatuśko, komandora zagonu Kielce- Komarów Jerzego Wojciecha Sienkiewicza oraz osoby, której w tym roku niestety nie było ale bardzo związanej z „ komarowską potrzebą” prowadzącego Grupę Konną im. 7PUL Henryka Szewczaka.
Widać w mych oczach powagę i jakieś zatroskanie - ale w sercu radość !
Ważne by powstała cała galeria „ułanów komarowskich”. Może kiedyś nasi potomkowie z satysfakcją spojrzą na te fotografie. Wiem, że robimy dobrą robotę i za to każdemu kto staje pod ułańskim kopcem należy się szacunek i uznanie.
Ja jedynie mogę być wdzięczny za to, że opatrzność postawiła mnie właśnie tu pod Komarowem.
Proponuję umieścić fotografie wszystkich dowódców szwadronów. Rtm. Jana Znamca, Komendanta Szwadronu Ziemi Zamojskiej Ryszarda Szpatuśko, komandora zagonu Kielce- Komarów Jerzego Wojciecha Sienkiewicza oraz osoby, której w tym roku niestety nie było ale bardzo związanej z „ komarowską potrzebą” prowadzącego Grupę Konną im. 7PUL Henryka Szewczaka.
Napisane: 7 wrz 2007, o 13:37Witam wszystkich!
Tegoroczny komarów oglądałam z nieco innej perspektywy bo zamiast z końskiego grzbietu, jak w zeszłym roku, to z ziemi. Niemniej było to przeżycie równie ciekawe co odmienne. Czułam dudnienie ziemi pod kopytami galopujących koni i byłam w stanie ogarnąć całość z tego co się działo. A działo się pięknie. Obserwowałam jak ludzie wstrzymują oddech gdy bolszewik padał na ziemię, kibicują gdy ułan w galopie wywijał szabelką czy lancą a potem patrzą jak urzeczeni na szarżę. To niesamowite jak w ludziach, którzy na co dzień nie mają styczności z końmi i kawalerią rodzi się szacunek dla tych którzy z końskiego grzbietu walczyli o naszą ojczyznę i dla tych, którzy obecnie podtrzymują ich tradycje.Takie inscenizacje to najlepsza z możliwych, głęboko zapadająca w pamięci lekcja historii. Bo czy można zapomnieć o tym co działo się pod Komarowem gdy chodź raz zawita się tam w ten ostatni weekend sierpnia..?
Niemniej jednak mam nadzieję, że w przyszłym roku znów przyjadę do Krzywegostoku na końskim grzbiecie, i jak w roku ubiegłym będzie to niezapomniane zwieńczenie tygodniowego rajdu(Kielce-Komarów). Bo że spotkam tu najlepszą kompanije to pewne.
Jeszcze raz dziękuje Ci Tomku za gościnę, bo było nam tak cudnie,że straszliwie trudno było wyjechać. A mój młody ułan, najmłodszy obecnie z ułanów komarowskich, usypiał przy parskaniu koni i ułańskich piosenkach niczym przy najmilszej kołysance. No i odebrał swą pierwszą lekcję historii. Mam nadzieję, że któregoś dnia i on udzieli jej innym.
Tegoroczny komarów oglądałam z nieco innej perspektywy bo zamiast z końskiego grzbietu, jak w zeszłym roku, to z ziemi. Niemniej było to przeżycie równie ciekawe co odmienne. Czułam dudnienie ziemi pod kopytami galopujących koni i byłam w stanie ogarnąć całość z tego co się działo. A działo się pięknie. Obserwowałam jak ludzie wstrzymują oddech gdy bolszewik padał na ziemię, kibicują gdy ułan w galopie wywijał szabelką czy lancą a potem patrzą jak urzeczeni na szarżę. To niesamowite jak w ludziach, którzy na co dzień nie mają styczności z końmi i kawalerią rodzi się szacunek dla tych którzy z końskiego grzbietu walczyli o naszą ojczyznę i dla tych, którzy obecnie podtrzymują ich tradycje.Takie inscenizacje to najlepsza z możliwych, głęboko zapadająca w pamięci lekcja historii. Bo czy można zapomnieć o tym co działo się pod Komarowem gdy chodź raz zawita się tam w ten ostatni weekend sierpnia..?
Niemniej jednak mam nadzieję, że w przyszłym roku znów przyjadę do Krzywegostoku na końskim grzbiecie, i jak w roku ubiegłym będzie to niezapomniane zwieńczenie tygodniowego rajdu(Kielce-Komarów). Bo że spotkam tu najlepszą kompanije to pewne.
Jeszcze raz dziękuje Ci Tomku za gościnę, bo było nam tak cudnie,że straszliwie trudno było wyjechać. A mój młody ułan, najmłodszy obecnie z ułanów komarowskich
, usypiał przy parskaniu koni i ułańskich piosenkach niczym przy najmilszej kołysance. No i odebrał swą pierwszą lekcję historii. Mam nadzieję, że któregoś dnia i on udzieli jej innym.Napisane: 7 wrz 2007, o 14:16Tomku!
Oczywiście,że umieścimy - Łukasz się ciut pośpieszył z Twoją fotografią
Reszta dowódców "w obróbce"
Z racji rozpoczęcia roku szkolnego i studiów do pracy pozostają mi noce,więc trochę to opornie idzie,ale idzie
Pozdrowienia
Oczywiście,że umieścimy - Łukasz się ciut pośpieszył z Twoją fotografią
Reszta dowódców "w obróbce"
Z racji rozpoczęcia roku szkolnego i studiów do pracy pozostają mi noce,więc trochę to opornie idzie,ale idzie
Pozdrowienia
Smigła
Napisane: 7 wrz 2007, o 20:14Śmigła !
Twój syn jako najmłodszy komarowski ma specjalne u mnie względy. Chłopak ma iście ułański charakter co mogę poświadczyć. Przeto oddałem mu własne pułkownikowskie dębowe łoże a sam spałem na deskach izby ale inaczej być nie mogło ( w prawdzie nie wiadomo gdzie bardziej twardo )
Dzieciątko to jest wyjątkowe, podobnie jak jego matka. Kiedykolwiek zawitacie do mojej stanicy drzwi będą stały otworem.
No i trzymam za słowo z przyszłorocznym zagonem.
Twój syn jako najmłodszy komarowski ma specjalne u mnie względy. Chłopak ma iście ułański charakter co mogę poświadczyć. Przeto oddałem mu własne pułkownikowskie dębowe łoże a sam spałem na deskach izby ale inaczej być nie mogło ( w prawdzie nie wiadomo gdzie bardziej twardo )
Dzieciątko to jest wyjątkowe, podobnie jak jego matka. Kiedykolwiek zawitacie do mojej stanicy drzwi będą stały otworem.
No i trzymam za słowo z przyszłorocznym zagonem.
Napisane: 11 wrz 2007, o 13:07Mości Pułkowniku!
Lepiej uważaj z oferowaniem swojej kwatery bo jak nas kiedy najdzie straszliwa tęsknota za dzikimi polami i na wschód pogna to zjawimy się w najmniej oczekiwanym momencie. Wiesz jak to jest gdy duch niespokojny gdzieś ciągnie. Nijak z nim walczyć.
A łoże dębowe, chodź rzeczywiście twardsze chyba niźli by się na gołej ziemi spało(bo Ziemia Matka to strudzonego wędrowca zawsze do siebie utuli) to jednak sen daje zdrowy, krzepiący. Szczególnie gdy wiadomo że z dobrego serca i troski oddane.
Lepiej uważaj z oferowaniem swojej kwatery bo jak nas kiedy najdzie straszliwa tęsknota za dzikimi polami i na wschód pogna to zjawimy się w najmniej oczekiwanym momencie. Wiesz jak to jest gdy duch niespokojny gdzieś ciągnie. Nijak z nim walczyć.
A łoże dębowe, chodź rzeczywiście twardsze chyba niźli by się na gołej ziemi spało(bo Ziemia Matka to strudzonego wędrowca zawsze do siebie utuli) to jednak sen daje zdrowy, krzepiący. Szczególnie gdy wiadomo że z dobrego serca i troski oddane.
Napisane: 12 wrz 2007, o 08:28Witam wszystkich!!!!!!!!!!!11
dalibóg nie wiem czy to awaria tej diabelskiej maszyny czy też mój brak konszachtów z cholernymi elektronami, dość że dopiero dzisiaj udało mi się zalogować i w te pędy śpieszę imć pułkownikowi, w imieniu całej braci kompanionów zagonu kawaleryjskiego z Kielc do Komarowa, za wspaniałe przyjęcie i gościnę podziękować. Gwoli zaspokojenia apetytów na materiał fotograficzny proszę o jeszcze chwilę cierpliwości, jako że nasz kolega dokumentował nie tylko nasz przemarsz ale również uroczystości w Komarowie i materiał jest tyleż obszerny co ciekawy. Dla lepszego samopoczucia co zacniejszych ułanów powiem tylko, że ten człowiek, żeby z zagonem sie zabrać, ćwiczył intensywnie jazdę konną całych godzin trzy a następnie dosiadł rumaka i bez jednego słowa skargi odbył trzystukilometrowy rajd w kulbace kawaleryjskiej.
Moja droga Śmigła !!! nie strasz pułkownika zajazdem, boć oni na Kresach siedząc, częściej gościny Tatarskiej doznawali niźli proszonych gości.Toteż dla nich gość w dom Bóg w dom choćby nie spodziewany a rad bym ci towarzyszyć w takowej wyprawie .
[ Dodano: Sro Wrz 12, 2007 8:43 am ]
Mości Panowie kawalerzyści i damy im towarzyszące!!!!!!!!!!
Niech mi wolno będzie powiadomić wszystkich, że kawaleryjski bieg Hubertowski odbędzie się w Agroturystycznym Majątku Ziemskim "Resztówka Sienkiewiczowska" dnia 03 listopada 2007r. na któren z całego serca zapraszam.
Atrakcji dla jeźdźców i widzów tudzież jadła ani napojów nie zabraknie. Zgłoszenia i pytania kierować proszę na adres sienkierz@op.pl
dalibóg nie wiem czy to awaria tej diabelskiej maszyny czy też mój brak konszachtów z cholernymi elektronami, dość że dopiero dzisiaj udało mi się zalogować i w te pędy śpieszę imć pułkownikowi, w imieniu całej braci kompanionów zagonu kawaleryjskiego z Kielc do Komarowa, za wspaniałe przyjęcie i gościnę podziękować. Gwoli zaspokojenia apetytów na materiał fotograficzny proszę o jeszcze chwilę cierpliwości, jako że nasz kolega dokumentował nie tylko nasz przemarsz ale również uroczystości w Komarowie i materiał jest tyleż obszerny co ciekawy. Dla lepszego samopoczucia co zacniejszych ułanów powiem tylko, że ten człowiek, żeby z zagonem sie zabrać, ćwiczył intensywnie jazdę konną całych godzin trzy a następnie dosiadł rumaka i bez jednego słowa skargi odbył trzystukilometrowy rajd w kulbace kawaleryjskiej.
Moja droga Śmigła !!! nie strasz pułkownika zajazdem, boć oni na Kresach siedząc, częściej gościny Tatarskiej doznawali niźli proszonych gości.Toteż dla nich gość w dom Bóg w dom choćby nie spodziewany a rad bym ci towarzyszyć w takowej wyprawie .
[ Dodano: Sro Wrz 12, 2007 8:43 am ]
Mości Panowie kawalerzyści i damy im towarzyszące!!!!!!!!!!
Niech mi wolno będzie powiadomić wszystkich, że kawaleryjski bieg Hubertowski odbędzie się w Agroturystycznym Majątku Ziemskim "Resztówka Sienkiewiczowska" dnia 03 listopada 2007r. na któren z całego serca zapraszam.
Atrakcji dla jeźdźców i widzów tudzież jadła ani napojów nie zabraknie. Zgłoszenia i pytania kierować proszę na adres sienkierz@op.pl
Napisane: 14 lis 2007, o 20:14Czy mili Koledzy otrzymali filmy z Komarowa (surówki ) ? Prześlę niebawem film A. Sikorskiego „ BYŁO NIE MINĘŁO „ !!!
Pozdrawiam i gratuluję prezentacji na 11 listopada.
Pozdrawiam i gratuluję prezentacji na 11 listopada.
Napisane: 15 lis 2007, o 10:37Dzięki Mości Pułkowniku!
Ano udało sie znów! Tyn razem galopem po Basztowej! A jak tam szanowne zdrowie i czy Rodzinka już się powiekszyła? Jak co to pisz na private mail
Ano udało sie znów! Tyn razem galopem po Basztowej! A jak tam szanowne zdrowie i czy Rodzinka już się powiekszyła? Jak co to pisz na private mail
Napisane: 11 gru 2007, o 20:58Zachęcam do przeczytania relacji z przebiegu 87 rocznicy bitwy pod Komarowem zamieszczonej w Nowym Przeglądzie Kawaleryjskim.
Napisane: 11 gru 2007, o 21:16A to już jest nowy NPK?