Witam Drodzy Forumowicze!
Przede wszystkim witam "LACHA".
Mam do Ciebie Lachu żal. Piszesz na Forum publicznym rzeczy bardzo odbiegające od rzeczywistości. Widzę z twych wpisów, że interesujesz sie Kawalerią. Ja występuję tutaj pod nickiem Ułan z Sącza ale ponieważ piszę w ważnej dla mojego Oddziału sprawie - przedstawię się. Nazywam się Zdzisław Krzyżostaniak i pochodzę z Nowego Sącza.
Byłem w sobotę na zawodach w Stadninie Niepołomice. Byłem w Komisji Sędziowskiej. Sędzią Głównym był Kwatermistrz naszego Szwadronu Franciszek Paweł Żmudzki - porucznik kawalerii ochotniczej. Zapewniam Cię i wszystkich czytelników, że był trzeźwy jak noworodek. Nie godzi sie pisać takich rzeczy jak Ty piszesz nie sprawdzając wcześniej stanu faktycznego. Wielka szkoda, że nie podszedłeś do nas - miło byłoby Cię poznać. I przy okazji poznania nas sam sprawdziłbyś czy jesteśmy "pod wpływem" czy nie. Twój osąd bardzo krzywdzi mnie i moich Kolegów. Sprawa niewyraźnego mówienia Sędziego wynika po primo z usterek technicznych mikrofonu, po drugie primo
z faktu, że Sędzia nie miał przyjemności poznać wcześniej nazwiska Kolegi z 3 PSK z Toporzyska ułana Bartłomieja Przybysia. Jak sam widziałeś warunki techniczne były straszne (błoto) i z pewnej odległości na jaką podjeżdżali konni do Sędziego zawodów ciężko było się przy grającej muzyce usłyszeć. Ograniczona ilość zawodników wynikała z faktu, że jak sam widziałeś władanie białą bronią to trudna sztuka. W takich trudnych warunkach dbamy przede wszystkim o bezpieczeństwo ludzi i koni. Mniej wprawni Koledzy mogli nie poradzić sobie z błotkiem.
Wracając do Kolegi z 3 PSK (
www.toporzysko.pl) - był w sobotę bezkonkurencyjny i tyle. Dodam jeszcze, że aby uczestniczyć w zawodach militari (ujeżdżenie, skoki, szabla, lanca) "odpuscił" konkurs licencjacji - podziwiam Go i jeszcze raz z tego miejsca serdecznie mu gratuluję (i zazdroszczę).
A tobie Drogi Lachu życzę wiecej obiektywizmu. Pochodzisz jak widzę z Tarnowa. Miałem zaszczyt uczestniczyc w Twym mieście w niedzielę w uroczystych obchodach święta pułkowego 5 PSK (jechałem konno na mało regulaminowym jeżeli chodzi o maść srokaczu - ale konik przeuroczy). Podczas uroczystego obiadu w SO Klikowa doszło do odnowienia braterstwa naszych formacji - Dowódcy wymienili się odznakami pułkowymi - w 1939 roku 8 PU i 5 PSK działały razem w ramach Krakowskiej Brygady kawalerii.
Napisz coś o tym bo myslę, że byłeś obecny pod pomnikiem generała J. Bema.
Pozdrawiam!
[ Dodano: Pon Cze 04, 2007 11:31 am ]P.S. Kolega z 3 PSK "odpuścił" oczywiscie konkurs licencjacki - przepraszam za błąd.