i jeszcze fotki jakie udało mi sie znaleźć, byc może conieco wyjasnią:)
http://www.brownbreadstud.com/userimage ... egging.jpg
Moderatorzy: Staszek, Moderatorzy
Piotr Walter napisał(a):miszka7-1 napisał(a):Na logikę. Jak Jazda wpadła w szeregi wroga, to nikt nie stał w linji prostej przygotowany na rażenie broni atakująego (czytaj lanaca, szabliment), co preferują dzisiejsze tory do rąbki i lancy na militari. Wróg s...dalał i krył się gdzie się dało. Tory do np. rąbki w czasach wiadomych miał uczyć przyszłego wojennika w efektywnym rażeniu przeciwnika podczas "porzełamania linji obrony" głównie.
Nie zgodzę się w jednym punkcie. Jak sobie wyobrażasz tor do rąbki że nie będzie na prostej tylko zygzakiem?? Przecież to kompletny bezsens... Jak wpadała jazda na piechotę cały szwadron załóżmy to jeśli ja nie sięgnąłem przeciwnika to sięgnął go ktoś obok mnie nikt nie jechał zygzakiem celowo goniąc przeciwników... wszyscy lecieli całym oddziałem na wprost itd
Aby konkurs mógł odbyć się w równych warunkach dla wszystkich(a tylko wtedy ma sens) i aby można nim było sprawdzić umiejętne posługiwanie się bronią musi być rozegrywany na pozornikach w linii. Linia ta musi być prosta i długa, a tempo wymagane musi być podobne do tego z szarży.
Niestety w Polsce obok niefajnych konkursów nazywanych przeze mnie żartobliwie "walkami ulicznymi" rozgrywanymi w Warszawie oraz U-owych torów w Poznaniu nie ma zadowalającego mnie konkursu władania bronią.
Możliwe nie słyszałem po prostu o takim (bo o Komarowskich zawodach nie słyszałem) Kiedyś było coś takiego na Rewii w Wilanowie ale to był raczej pokaz niż konkurs...
Jeśli jest taki konkurs to bardzo chciałbym w nim wystartować.
Myślę tez coraz poważniej o zorganizowaniu czegoś takiego ale jedynym problemem jest to że niewielu by się znalazło chętnych
Pozdrawiam
PS Lookas wiadomo już kto się będzie zajmował torami do władania bronią na Militarii??
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości