Wrociłem do Pacanowa z Wilanowa godzinę temu! I cóż moge powiedzieć?
Pierwszy raz w moim 50 - letnim życiu mogłem szarżować w gronie ponad setki ułanów. To po prostu trzeba przeżyć. Wielka chwała organizatorom IV Rewii KAwalerii w Wilanowie!
Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim moim Kolegam ze Szwadronu Niepołomice za ich postawę i zaangażowanie w przybycie na tą imprezę! To było naprawdę mocne wejście. Byliśmy najliczniejszą grupą kawaleryjską, a swoim wyglądem zwracaliśmy uwagę prowadzących imprezę! No i wszystkich obecnych. Tak trzymać ku chwale 8 PU! Kupą Mosci Panowie! Było dobrze, ale nie znaczy to, ze nie może być lepiej!
Cieszę sie bardzo, że osobiście mogłem poznać Pieczarkę i Atyla, znanych mi do tego momentu z dyskusji na tym Forum. Ze wzruszeneim patrzyłam w kierunku ks prałata Peszkowskiego, kapelana Rodzin Katyńskiech i weteranów Kawalerii II RP.
Przed nami jeszcze tylko 364 dni do następnej Rewii w Wilanowie. A więc do pracy ułani księcia Józia!
Przed szarżą w Wilanowie fot. Beata Szwed