Strona 8 z 11

Re: Odznaki pułkowe

PostNapisane: 15 lut 2011, o 22:34
przez Paweł_39
Nie dążę do niczego. Po prostu byłem ciekaw, ponieważ uważam że to iż służysz w jednostce noszącej barwy 7 daku jest jedynym warunkiem pozwalającym nosić Ci stopnie na tym mundurze na co dzień.


No to tu się nie zgadzamy. Ideą rekonstrukcji jest pokazanie postaci jaką była, łącznie ze stopniem, szewronem, odznakami. W taki sposób od razu wszyscy odwieszamy mundury na kołku, bo to samo można o barwach powiedzieć.

Re: Odznaki pułkowe

PostNapisane: 15 lut 2011, o 22:36
przez elmijakke
Piotr Walter napisał(a):JUUUUUPPPIIII :D
No to będzie seans oddziałowy w końcu!!! Ale ile tam z Warszawy będzie szło pewnie z miesiąc?:P:P:P
Bardzo dzięki!


Nie przesadzaj, ostatnio poczta u nas w Azji się baaaaardzo poprawiła (chyba mieli nową dostawę koni i gołębi). Jak koledze z Rembertowa wysłałem słoninę i nowe łapcie z łyka to doszło po tygodniu i nawet słoniny nie za dużo ukradli...

Re: Odznaki pułkowe

PostNapisane: 15 lut 2011, o 22:36
przez Ułan świętokrzyski
Ja w temacie. Wersja żołnierskiej odznaki 8 PU wykonana była z żelaza. Znacie kogoś kto właśnie z takiego metalu może replikę dobrze wykonać. Oczywiście chcę mieć taką za szkłem w domowej gablociea, nie na mundurze.

Re: Odznaki pułkowe

PostNapisane: 15 lut 2011, o 22:40
przez elmijakke
A mi się podoba w tym moim lanserskim pułku (zresztą tak samo jak w innych dzieciach Beliny) to, że wszyscy mieli taką samą odznakę. Fajnie, że nie było podziału na oficerską i żołnierską.

Re: Odznaki pułkowe

PostNapisane: 15 lut 2011, o 22:57
przez Piotr Walter
Oj Paweł teraz to się czepiasz... Ustaliliśmy już dawno że na rzecz rekonstrukcji/ inscenizacji stopnie są dozwolone- na zasadzie gry w filmie. Tu się zgadzamy:) Ale uważam że różnimy się w definicji inscenizacji. Bo ja jestem sobą jadąc na defiladę i nosząc mundur na co dzień (oczywiście gdy jest ku temu potrzeba i okazja) a Ty zawsze chcesz grać konkretną postać z tamtych lat, dla mnie to nie jest dobre rozwiązanie. Przebierz się za Wieniawe i narzuć jego mundur... na co dzien to niepasuje.
Nasza działalność i tak potrzebuje komentarza jak będą przedstawiać waszą grupę to będzie komentarz ułani jak przedwojenni kropla w kroplę ale stopnie nałożyli tylko na rzecz inscenizacji i pokazania wzoru ułana, a moją grupę będą przedstawiać jako ułanów którzy różnią się od wzoru tylko brakiem systemu stopni gdyż nie są wojskiem i nie nakładają stopni. I tu potrzebny komentarz i tu;)
Poza tym nie wyobrażam sobie systemu stopni w mojej grupie, którą tworzą poważni ludzie często mający po 50tce, biznesmeni, przedsiębiorcy, byli wojskowi itp którzy w naszym demokratycznym stowarzyszeniu są wszyscy równi! Jedynym głosem bez dyskusyjnym jest głos dowódcy wyznaczonego na każde oficjalne wystąpienie ( po wystąpieniu jak dowódca coś źle zrobi podczas wyjazdu to w domu jest pociągany do odpowiedzialności). Jak w relacjach miedzy kolegami ktoś może komuś rozkazywać? jak to wyegzekwować? jak 60 letni facet może stanąć przede mną na baczność? Musimy pamiętać że to nie jest wojsko!
Takie systemy mogą przejść w grupie 17nastolatków w której jest jakiś starszy lider i może ich ustawić do pionu.
U mnie nierealne i niepotrzebne.
Pozdrawiam

Re: Odznaki pułkowe

PostNapisane: 15 lut 2011, o 22:58
przez jarema
Ja nadal staram się zrozumieć myślenie - że na reko, ok, zakładajmy stopnie, bo wtedy jesteśmy aktorami, i odgrywamy konkretną postać, ale jak już stajemy w szeregu na rynku w naszych miastach to aktorami być przestajemy, a stajemy się... no właśnie, czym? A swoją drogą: ułan, szwoleżer, strzelec konny, to także stopnie. Odprujmy naramienniki!
I jeszcze jedna sprawa. Zacytuję tutaj Wieniawę, ku, zapewne, uciesze elmiego: "W zasadach savoir-vivre'u, regulujących fason kawaleryjski, niemile jest widziane, a raczej słyszane, wygłaszanie patetycznych i wzniosłych frazesów na tematy wielkie i święte. Kawalerzysta powinien patos wielkich uczuć nosić w sercu. Człowiek, który kocha głęboko, nie mówi o swej miłości, lecz żyje nią i dla niej umiera..."

P.S. @elmi: cieszę się razem z Tobą ;) Ale też z tego, że się zaczynamy czasem zgadzać. Choćześ pół-azjata :D Czyżby następowało ogólnopolskie pojednanie? :)

Re: Odznaki pułkowe

PostNapisane: 15 lut 2011, o 23:35
przez elmijakke
Wieniawa napisał(a): "W zasadach savoir-vivre'u, regulujących fason kawaleryjski, niemile jest widziane, a raczej słyszane, wygłaszanie patetycznych i wzniosłych frazesów na tematy wielkie i święte. Kawalerzysta powinien patos wielkich uczuć nosić w sercu. Człowiek, który kocha głęboko, nie mówi o swej miłości, lecz żyje nią i dla niej umiera..."


Święte słowa!

Re: Odznaki pułkowe

PostNapisane: 15 lut 2011, o 23:45
przez Paweł_39
No właśnie się zastanawiam, od kiedy np. defilada, czy capstrzyk w Poznaniu na Dni Ułana nie może być traktowany jako inscenizacja? Jak pójdę jako ja, to sobie podrepczę na końcu w garniturze i z aktówką, jako prawnik... ;)

Re: Odznaki pułkowe

PostNapisane: 15 lut 2011, o 23:58
przez Ułan świętokrzyski
Wiesz co Paweł, czasami zastanawiam się, czy obrady polskiego Sejmu to też :D inscenizacja. :D Ale dyskutujcie Panowie. Każdy z Was ma rację.

Re: Odznaki pułkowe

PostNapisane: 16 lut 2011, o 00:21
przez Piotrek
jarema napisał(a):"W zasadach savoir-vivre'u, regulujących fason kawaleryjski, niemile jest widziane, a raczej słyszane, wygłaszanie patetycznych i wzniosłych frazesów na tematy wielkie i święte. Kawalerzysta powinien patos wielkich uczuć nosić w sercu. Człowiek, który kocha głęboko, nie mówi o swej miłości, lecz żyje nią i dla niej umiera..."


Ku mojej uciesze też ! Ileż prawdy jest w tym, co Wieniawa kiedyś napisał...

Re: Odznaki pułkowe

PostNapisane: 16 lut 2011, o 00:36
przez Piotr Walter
elmijakke napisał(a):Nasza działalność i tak potrzebuje komentarza jak będą przedstawiać waszą grupę to będzie komentarz ułani jak przedwojenni kropla w kroplę ale stopnie nałożyli tylko na rzecz inscenizacji i pokazania wzoru ułana, a moją grupę będą przedstawiać jako ułanów którzy różnią się od wzoru tylko brakiem systemu stopni gdyż nie są wojskiem i nie nakładają stopni. I tu potrzebny komentarz i tu;)
Poza tym nie wyobrażam sobie systemu stopni w mojej grupie, którą tworzą poważni ludzie często mający po 50tce, biznesmeni, przedsiębiorcy, byli wojskowi itp którzy w naszym demokratycznym stowarzyszeniu są wszyscy równi! Jedynym głosem bez dyskusyjnym jest głos dowódcy wyznaczonego na każde oficjalne wystąpienie ( po wystąpieniu jak dowódca coś źle zrobi podczas wyjazdu to w domu jest pociągany do odpowiedzialności). Jak w relacjach miedzy kolegami ktoś może komuś rozkazywać? jak to wyegzekwować? jak 60 letni facet może stanąć przede mną na baczność? Musimy pamiętać że to nie jest wojsko!
Takie systemy mogą przejść w grupie 17nastolatków w której jest jakiś starszy lider i może ich ustawić do pionu.
U mnie nierealne i niepotrzebne.


Nikt na ten temat nie odpowiedział.
jarema napisał(a):Kawalerzysta powinien patos wielkich uczuć nosić w sercu.

No właśnie powinien a jest jak jest i jeśli nikt by na ten temat patetycznie :P nie dyskutował to bylibyśmy dalej w powijakach..

jarema napisał(a):ale jak już stajemy w szeregu na rynku w naszych miastach to aktorami być przestajemy, a stajemy się... no właśnie, czym?

Członkiem stowarzyszenia kultywującym i propagującym tradycje DAWNEGO PUŁKU i czczącym w ten sposób pamięć poległych na chwałę.
Nigdy nie staniemy się ułanami strzelcami szwoleżerami nawet jak będziemy wyglądali kropla w krople, nasze zachowanie będzie nie naganne i poczernimy filmy z naszych wyjazdów. Zawsze będziemy następcami ochotnikami, przebranymi cywilami. Trzeba zdać sobie z tego sprawę! Chcecie stopni to do woja;) NSR czeka :P

Jarema może i miałeś rację na początku dyskusji:) pozostańmy przy swoich zdaniach.

Re: Odznaki pułkowe

PostNapisane: 16 lut 2011, o 00:49
przez jarema
Cieszę się Piotrze, że zgodziłeś się z moją opinią, ale chyba nie do końca rozumiesz pojęcie patosu... Zresztą. To powiedział Wieniawa, i nad tym się nie dyskutuje, tylko przyjmuje takim, jakie jest. Szczególnie, że tyle w tym prawdy. Podam Ci przykład patosu: Paweł mówi: "My w Siódmym Daku to tak kochamy Ojczyznę i nasze barwy, że co roku robimy mszę w Srebrnej Górze". Wiem, że tak nie powie, ale gdyby (odpukać!) ode mnie pierwszego dostałby po buzi.
@Paweł: nie gniewaj się, ale akurat Ty się nawinąłeś.

Dwa. Czym jest kultywowanie tradycji? Bo to takie słowo-klucz, niemalże wytrych, ale nikt nie jest mi w stanie odpowiedzieć, co to konkretnie znaczy. Pamiętanie o tych tradycjach? Pokazywanie ich? Czy jakby naturalne przedłużenie do dzisiaj?
Trzy. 60-cioletni facet byłby przed wojną w stanie spoczynku = nie nadaje się do reko.
Cztery. A właśnie że nie w grupie 17-stolatków, tylko ludzi, którzy wiedzą czego chcą, i uznają "lidera" za osobę najbardziej kompetentną do rządzenia. Demokracja jest zgubą tego narodu.

Re: Odznaki pułkowe

PostNapisane: 16 lut 2011, o 00:51
przez Ułan świętokrzyski
Czy ktoś mi odpowie na temat wytwórcy odznak z żelaza?

Re: Odznaki pułkowe

PostNapisane: 16 lut 2011, o 00:57
przez jarema
Porozmawiaj z janikiem, robi świetne odlewy. Może i z żelaza zrobi. Będę jutro do niego dzwonił, to mogę zapytać, tylko na pewno będzie chciał oryginał do odbicia ;)

Re: Odznaki pułkowe

PostNapisane: 16 lut 2011, o 00:59
przez Piotrek
A pytałeś u producenta Waszych odznak? Skoro ma matrycę, wystarczyłoby odlać bez emalii. Poza nim - Panasiuk w Warszawie abo Jakubowski w Poznaniu.