A myślałem, że garbarnia w Kaliszu już nie istnieje, chociaż mieszkam całkiem niedaleko od niej. Pewnie to dlatego, że kiedyś dawała o sobie znać dość specyficznym zapachem, który niósł się daleko od niej
Oczywiście nie ma sprawy, postaram się sprawdzić co tylko potrzebujecie. Tyle że mieszkam teraz na stałe w Poznaniu i w Kaliszu bywam jedynie w weekendy. Jeśli da się to załatwić w sobotę, to podjadę i się dowiem, a jeśli nie, to z końcem stycznia zakańczam współpracę z dotychczasową kancelarią i zaczynam działać na własną rękę, więc będę bardziej luźny. Podeślijcie proszę, jakich informacji potrzebujecie, najlepiej na maila
piotr.dobrowolski@data.pl
Jarku, nie przesadzajmy z tym radcą prawnym
Ja tam zwykły chłopak jestem, po prostu matematyki nie umiałem i trzeba było iść na studia gdzie tego nie wymagali. A po studiach coś trzeba było dalej robić, no to na aplikację poszedłem. W prawdzie mnie zwątpienie w połowie ogarnęło, bo mnie jakaś żałość ogarnęła, że do wojska nie poszedłem, no ale jak się zaczęło, to i skończyć wypadało. No i tak szczęśliwie udało się egzamin zdać...
No faktycznie, bez offtopa ani rusz
A jeśli chodzi o Pleszew, to macie na myśli Daw - Mag? Bo jeśli chodzi o rymarzy z Pleszewa, to ja zawsze znałem Pana Dąbrowskiego, który robił siodła, ogłowia itp dla mojego znajomego, u którego z resztą uczyłem się jeździć. Ale nie wiem, czy dla kawalerii coś robił kiedykolwiek.