Strona 7 z 11

Re: Literatura

PostNapisane: 1 kwi 2011, o 10:00
przez Adiutant
Na naszej stronie zamieszczony jest również Regulamin Sportu Konnego
w Wojsku z 1933 roku.
Jesli kogoś interesuje:

http://szwadron.radom.pl/images/stories ... u_1933.pdf

Re: Literatura

PostNapisane: 1 kwi 2011, o 10:46
przez Piotr Walter
Mam nadzieję że się wykażesz redaktorze ! :D
Lepiej żeby redaktorzy nie byli tacy jakie są obecnie militarii... :evil:
Pozdrawiam

Re: Literatura

PostNapisane: 1 kwi 2011, o 13:52
przez Adiutant
Link do Regulaminu Militarii a.d. 1925 w Dzienniku Rozkazów nr 8/1925:

http://www.bitwapodkomarowem.pl/Archiwu ... itarii.pdf

Re: Literatura

PostNapisane: 2 kwi 2011, o 16:52
przez wacektel
Witam mam pytanie mam temat prezentacji maturalnej i mam problem z dobraniem odpowiedniej literatury
temat: Kawaleria w literaturze, filmie, dziełach plastycznych. Omów funkcjonowanie tego motywu odwołując się do przykładów z różnych epok.
Proszę ekspertów o szybką pomoc.
pozdrawiam Wacław Telega

Re: Literatura

PostNapisane: 3 kwi 2011, o 14:36
przez Piotr Walter
Co do różnych epok to z moją wiedzą gorzej... Ale jeśli chodzi o książki w tematyce naukowej to polecam wszystko autorstwa p. Kukawskiego, resztę autorów na pewno napiszę Piotrek bo ma je w małym palcu...
Co do literatury w której uczestniczy kawaleria no to choćby Melchior Wańkowicz "Hubalczycy" , jest też wiele pamiętników różnych autorów...
Nie wiem czy bierzesz pod uwagę też takie pozycje jak : Trylogia Sienkiewicza itp...?
Co do filmów to jest ich mnóstwo... zaczynając od ekranizacji Trylogii, przez Śluby Ułańskie, Polskie drogi, Lotną, Hubala, Szwadron kończąc na Sensacjach XX wieku... Po drodze jeszcze wiele innych,..
Co do dzieł plastycznych to na szybko przychodzą mi : obrazy Kossaka i Ludwika Maciąga.
Oprócz tego, swego rodzaju dziełami plastycznymi są np. pomniki Pułków Ułańskich np. 15 Pułku Ułanów Poznańskich na ul. Ludgardy w Poznaniu. (podobno najpiękniejszy, ale nie widziałem wszystkich więc się nie wypowiem :P )

To tyle tak na pierwszą myśl bez wgłębiania się w temat...
Pozdr

Re: Literatura

PostNapisane: 3 kwi 2011, o 22:39
przez Piotrek
Wacek, to bardzo szeroki temat. Najsłabszy jestem z malarstwa, więc się nie będę wypowiadał.

Jeśli chodzi o film, to mamy na przykład :

"Krzyżacy", wszystkie części Trylogii, "Ułani, ułani", "Śluby ułańskie", "Ułani Księcia Józefa", "Popioły", "Lotna", "Jeszcze słychać śpiew i rżenie koni", "Hubal", "Romans Teresy Hennert", "Kronika wypadków miłosnych", "Polskie drogi", "Jutro pójdziemy do kina".

Książki to powtórka kilku zekranizowanych ww. pozycji. Przychodzą mi jeszcze na myśl takie dzieła jak "Szwoleżerowie gwardii", "Szwadron".

Re: Literatura

PostNapisane: 4 kwi 2011, o 00:55
przez jarema
Masz omówić funkcjonowanie motywu, tak? Prosty przykład: Kossak. Malował wielkoformatówki (np. Bitwa pod Grunwaldem), które spełniały inną funkcję, niż pocztówki (cykl pocztówek legionowych), które pełniły funkcję cegiełek charytatywnych.

Re: Literatura

PostNapisane: 4 kwi 2011, o 12:51
przez Piotrek
A Bitwa Pod Grunwaldem to nie przypadkiem Matejko? ;)

Re: Literatura

PostNapisane: 4 kwi 2011, o 12:59
przez Piotr Walter
dobre 8)

Re: Literatura

PostNapisane: 4 kwi 2011, o 14:09
przez piotreks
nie specjalnie wiem gdzie wrzucić to pytanie, więc piszę tu, bo pojawiły się w tym wątku zagadnienia związane z regulaminami.

Mam prośbę do kolegów "uczonych w piśmie", czy może ktoś to przetłumaczyć na chłopski rozum?

Regulamin kawalerii.
CZĘŚĆ 1
TOM 2
Musztra oddziałów.
Fragment – dwa pierwsze rozdziały:
D „Ogólne zasady” i E „Szwadron liniowy”

Pierwszy szereg sekcji składa się zawsze z 3 jeźdźców. Jeśli w sekcji jest tylko 5 jeźdźców,
ślepą jest pierwsza rota, jeśli jest 4 jeźdźców, ślepymi rotami są pierwsza i trzecia
.

Ja to rozumuję tak:
sekcja składa się z trzech rot, nr 1, 2 i 3 - rotą pierwszą są numery 1 pierwszego i drugiego szeregu, drugą koniowodzi, trzecią lewoskrzydłowi obu szeregów. Więc w przypadku gdy w sekcji jest 5 jeźdźców, drugi szereg składa się z koniowoda i lewoskrzydłowego, a w przypadku gdy w sekcji jedzie 4 jeźdźców, w drugim szeregu jest tylko koniowód. Jest tak, gdyż jak też w regulaminie widnieje, pierwszy szereg zawsze składa się z 3 jeźdźców, a w momencie gdy z jakichkolwiek powodów któryś z nich wypada, od razu zostaje zastąpiony przez swojego zaplecznika. A że zawsze musi być koniowód, to druga sekcja nigdy nie może zostać bez numeru drugiego, żeby w razie "w" mógł on zastąpić swojego poprzednika.
Trochę to skomplikowane, ale czy dobrze to rozumiem? Pomocy... ;)

Re: Literatura

PostNapisane: 4 kwi 2011, o 14:10
przez myta2
no chyba, a nie Kossak - Kossaka (a konkretnie było ich dwóch braci traktujących swoją sztuke o koniach i kawalerii) jak powstawał obraz Bitwa Pod Grunwaldem to chyba na świecie nie było (może się mylę) :wink:

Re: Literatura

PostNapisane: 4 kwi 2011, o 14:52
przez Lookas
sławnych malujących Kossakó było TRZECH: Juliusz, Wojciech i Jerzy ( odpowiednio ojciec, syn i wnuk)
życiorysy:
http://www.pinakoteka.zascianek.pl/Koss ... ul_bio.htm
http://www.pinakoteka.zascianek.pl/Koss ... _W_bio.htm
http://www.pinakoteka.zascianek.pl/Koss ... zy_bio.htm

i cytat na ich temat ( zaczerpniety z w/w strony)

(...)
Kazimierz Olszański tak pisze o Kossakach:

"Juliusz Kossak specjalizował się głównie w przedstawianiu dziejów, wojen i obyczajów Rzeczpospolitej szlacheckiej od XVII wieku, częściowo wchodząc w XIX stulecie. Wojciech Kossak nie unikając malowania obrazów z okresu staropolskiego, był mistrzem XIX walk o wydobycie się narodu z niewoli, tworząc epopeję napoleońską, listopadową i pierwszej wojny światowej, w powojenne dzieje wchodząc sporadycznie. Natomiast Jerzy Kossak, obok wcześniejszego w swojej twórczości tematu napoleońskiego, skoncentrował się niebawem na ukazaniu wydarzeń z historii najnowszej, stając się właściwie twórcą malarstwa niepodległościowego, a więc epopei Legionów Piłsudskiego i wojny bolszewickiej 1920 roku, które zadecydowały o istnieniu i obronie odrodzonego państwa polskiego. W ten sposób Kossakowie wypełnili swą sugestywną twórczością malowane dzieje z historii polskiej, z których wiele wydarzeń w naszych wyobrażeniach utrwaliło się tak, jak je na obrazach malowali Kossakowie".(...)

Re: Literatura

PostNapisane: 4 kwi 2011, o 15:09
przez elmijakke
Był jeszcze Tadeusz - brat bliźniak Wojciecha - dzielny polski kawalerzysta i wielki znawca koni!!! Poniżej moja recenzja do jego wspomnień:

Autor: Tadeusz Kossak
Tytuł: Wspomnienia Wojenne (1918-1920)
Krakowska Spółka Wydawnicza
Kraków 1925
Stron: 144

Spis treści
I. Służba w pierwszym Korpusie
II. Na przymusowym urlopie
III. Warszawa w listopadzie 1918 r.
IV. Na froncie
V. Wyprawa Kijowska
VI. Karta się odwraca


Wspomnienia Tadeusza Kossaka, kawalerzysty „starej daty”, który w momencie ponownego wstąpienia do wojska (tym razem polskiego) był już w dość zawansowanym wieku - w 1917 roku liczył sobie 61 wiosen. Tadeusz Kossak (brat bliźniak Wojciecha) po ukończeniu gimnazjum, wstąpił do wojska gdzie zdawszy egzaminy w wyższej szkole jazdy przydzielony został jako instruktor do pierwszego pułku ułanów austriackich. Po opuszczeniu wojska osiadł na stałe jako ziemianin na Wołyniu, w Skowródkach. Na początku marca 1918 roku Tadeusz Kossak zgłasza się do I Korpusu gen. Dobór-Muśnickiego gdzie, jako porucznik, rozpoczyna służbę w 2 pułku ułanów. Po rozwiązaniu korpusu zostaje jeszcze 6 tygodni dłużej w Bobrujsku oddelegowany do komisji sprzedającej Niemcom korpusowe konie.
Po czteromiesięcznej bezczynności zostaje Tadeusz Kossak wezwany do Warszawy, celem sformowanie Szwadronu Wojewódzkiego (zadaniem tego szwadronu miało być pilnowanie porządku i bezpieczeństwa w mieście). W lutym szwadron zostaje włączony w skład tzw. grupy zaniemeńskie wraz, z którą bierze udział w walkach na Wileńszczyźnie (m.in. w rajdzie na Lidę). Po koniec tej kampanii szwadron Tadeusza Kossaka zostaję włączony pod numerem 4 do 3-go pułku ułanów. W tym czasie rotmistrz (międzyczasie awansuje) Kossak dostaje przydział oficera sztabowego i w związku z tym opuszcza front i udaje się do Warszawy, gdzie w Łazienkach Królewskich stacjonowała kadra pułkowa. Jednak nie zagrzewa długo miejsca jako oficer tyłowy i przy najbliższej nadażającej się okazji, z końcem lipca 1919 roku, znowu wyrusza na front, na tzw. pierwszą wyprawę wołyńską, tym razem jako oficer ordynansowy pułkownika Suszyńskiego, dowódcy 5-tej brygady jazdy (mimo, że 3 pułk ułanów nie wszedł w skład tej brygady). Po zakończeniu ofensywy na linii Horynia, rotmistrz Kossak prosi o powrotny przydział do szwadronu wojewódzkiego, który w międzyczasie stał się 3 szwadronem 2 pułku strzelców konnych i pełnił służbę kawalerii dywizyjnej przy VII dywizji piechoty, która stacjonowała wtedy na Śląsku. Służba ta Kossakowi, jako rasowemu kawalerzyście niezbyt się podobała, gdyż jak wiadomo szwadrony takie pełniły głównie funkcje pomocniczo-łącznikowe. W międzyczasie kawaleria dywizyjna rozrasta się do dywizjonu, którego dowódcą zostaje właśnie Tadeusz Kossak. Wraz z tą dywizją bierze udział w Wyprawie Kijowskiej, a następnie w odwrocie 3 Armii za zachód w czerwcu i lipcu 1920 roku. W czasie sierpniowej kontrofensywy polskiej Tadeusz Kossak walczy przeciwko Armii Konnej w okolicach Chełma, a następnie bierze udział w zdobyciu Kowla na którym to epizodzie kończą się te niezwykle barwne wspomnienia napisane piękna i trochę staromodną (nawet jak na książkę z 1920 roku) polszczyzną. Pełno jest w tej, niestety, krótkiej książeczce (tylko 144 strony) żywych opisów walk, pełno jest także trochę naiwnego hurraoptymizmu, ale może postrzeganie prawdziwego patriotyzmu jako „naiwności”, to choroba naszych materialistycznych czasów. Tadeusz Kossak, podobnie jak większość autorów piszących w okresie międzywojennym o wojnie 1920 roku, oprócz gloryfikacji inteligencji polskiej jako głównego obrońcy naszej młodej ojczyźnie mocno piętnuję zachowanie naszej przedwojennej mniejszości narodowej, czyli żydów. Czytelnik nie znajdzie tu specjalistycznych i fachowych opisów kampanii, bitew, potyczek, książka Kossaka to raczej namalowany (w patriotycznych barwach) obraz tych czasów i walk, obraz ciekawy i pełen emocji. Oczywiście jeżeli chodzi o przeżycia rodziny Kossaków z tego trudnego dla Polaków okresu to trzeba dodać oczywiście powieść napisana przez jego córkę, Zofię Kossak Szczucką pt. Pożoga, w której dwudziestoletnia dziewczyna opisuje swoje przeżycia w ogarniętej rewolucją Ukrainie.

Re: Literatura

PostNapisane: 4 kwi 2011, o 15:18
przez Lookas
no tak, ale Tadeusz zdaje się zawodowo nie malował:)

Nie mniej, coś mi świta, ze Franciszek Skibiński, w swoich wspomnienia opisuje spotkanie ( całkowicie przypadkowe) z Tadeuszem Kossakiem w pociągu. Pewności nie mam bo ksiażka leży w domu, ale na pewno o jakimś Kossaku Skibiński pisze.

I tu kolejny tytuł dla poszukującego: "Ułańska Młodość" F.Skibińskiego - świetne studiom kawalerii miedzywojnia.

Re: Literatura

PostNapisane: 4 kwi 2011, o 15:20
przez elmijakke
to właśnie z tym Kossakiem się spotyka.