przez ARTYLAK » 4 cze 2013, o 21:00
Piotrze mamy tą pozycję nawet w pdf zaraz Ci wyślę na skrzynkę. A oto jeden z ciekawszych fragmentów:
"Mój pluton ciężkich karabinów maszynowych zajął stanowisko na zachodnim skraju Słomowa:
jedna drużyna na wzgórzu... w zagajniku przy punkcie obserwacyjnym daku*, pod osłoną plutonu
liniowego, któregoś z naszych szwadronów, druga w odległości około 1 km po przeciwnej stronie
majątku, w dębowym lasku w pobliżu stanowisk 2 szwadronu. Noc przeleżałem przy drużynie na
wzgórzu obok punktu obserwacyjnego artylerii. Na punkcie tym zastałem podporucznika 7 daku
(młodego człowieka, wyjątkowej urody - poległ po dwóch tygodniach) oraz podchorążego i
podoficera, popijających oryginalnego szampana pod sardynki; oczywiście poczęstowano mnie po
koleżeńsku i w wesołym nastroju spędziliśmy część nocy. Przed świtem wróciłem do drużyny,
wskoczyłem na „Wampira” i z ordynansem Awramem (Rumun z pochodzenia) skierowaliśmy konie
do stanowiska drugiej drużyny. Zaczęło się rozjaśniać i wkrótce pierwsze promienie słońca
wystrzeliły zza horyzontu. Był piękny, ciepły poranek. Godzina 6: minęliśmy folwark, przejeżdżając
na ukos przez linię okopanych na skraju lasu strzelców drugiego szwadronu; wśród oficerów
rozpoznałem swego sąsiada spod Kalisza, por. Konrada Wünschego, rozstrzelanego później w
przedostatnim roku wojny przez Niemców w więzieniu w Łodzi za pracę w podziemnych
organizacjach polskich. Dzielny ten oficer pochodził z niemieckiej rodziny, spolszczonej dopiero w
ostatnim pokoleniu."