fen napisał(a):Jaki mamy wpływ na tzw. masy.
To właśnie napisałem, mamy wpływ właśnie na masy, na pokazach, inscenizacjach, świętach Pułkowych itp. na które przychodzą tysiące ludzi...
I mamy też wpływ na ludzi w mniejszym gronie, podczas pogadanek, prelekcji, i działalności szkolnej, którą prowadzimy wbrew pozorom dość często...
Dlatego powinniśmy kłaść duży nacisk na to co pokazujemy, jak się ubieramy i jak jesteśmy odbierani, aby nie uczyć ludzi błędnie.
Takie błędy są potem utrwalane w głowach mas niczym ówczesna propaganda...
Chodzi mi tu przede wszystkim o zgodność historyczną. Nie możemy jechać na wojnę 20 roku w rzędach 36 troczonych na 38 r i w drelichowych polówkach wz36! Nie możemy w potyczce wrześniowej używać lanc, nie możemy dawać pokazów władania lancą w mundurach z 36 roku z proporczykami na lancach itp. Przykładów jest wiele , ale to inny temat.
Drażni mnie tak samo jak Krzysia że za PRL było coś lepiej... (co nie znaczy że teraz jest wspaniale) Ale jeszcze bardziej denerwuje mnie jak ktoś mówi że wtedy było więcej patriotów!
Patriotów jest wielu!
Świat przyśpieszył, materiału i wiedzy powszechnej przybywa, a czas na naukę jest obcinany...
Nie dziwota, że to wina systemu. I że książki mogły by być lepsze, ale kto i kiedy przeprowadził by lekcje z tych 60 stron o powstaniu?
Sam nie znosiłem historii, uczyć się tych wszystkich dat ... a jednak uważam się za patriotę mimo ,że pewnej wiedzy jeszcze wciąż mi brakuję.
Chodzi o tożsamość i poczucie kim się jest, które ma wielu.
Pozdrawiam