Strona 1 z 3

Prośba o identyfikacje jednostki

PostNapisane: 1 gru 2007, o 00:39
przez Lookas
Na tych fotkach jest dziadek mojego znajomego. W sumie niewiele o nim wiadomo, poza tym, ze słuzył w kawalerii. Ponoć w latach 1924-26. Inna rodzinna wieśc głosi, ze uczestniczył w wojnie polsko-bolszewickiej. Wg mojego rozpoznania, to jest albo 16PU albo 26PU...oba Wielkopolskie:) Dziadek pochodził z Chełma, wiec w sumie to bliżej byłoby mu do Baranowicz niz do Bydgoszczy. No ale może ktoś z Was wyciagnie z tych fotek wiecej detali...ja jeszcze straszny lajkonik jestem:)

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Pozdrowienia

PostNapisane: 2 gru 2007, o 22:18
przez Ułan świętokrzyski
To pierwsze zdjęcie pięknie "odnowiłeś". Z przydziałem do kawalerii to bywało naprawdę różnie! Ślązaków np. tych podejrzanych o współpracę z mniejszością niemiecką, rzucano do pułków kresowych! Wiem z relacji ułanów 12 PU i 19 PU. Mój kombatant z 19 PU mieszkał między Szczucinem a Dąbrową Tarnowską a przydział trzymal właśnie do Ostroganad Horyniem! A logiczne byłoby 8 PU albo 5 PSK.

PostNapisane: 2 gru 2007, o 22:33
przez Lookas
no tym razem to nie moja zasługa:) Znajomy jest kolega po fachu i sam sobie ta fotkę rekonstruował:) A co do meritum.....wiem wiem, ze przydział mógł byc daleko od domu. Jak wspomina gen. Abraham, jednostki miały udziały procentowe żołnierzy miejscowych i z dalszych rejonów. Mozliwe, ze Dziadek wylądował na Pałukach:D albo w Baranowiczach:)

Dla mnie istotne jest potwierdzenie, czy dobrze odczytałem proporczyki na kołnierzu:)

POzdrowienia

PostNapisane: 5 gru 2007, o 08:21
przez Ułan świętokrzyski
W tym czasie to jeszcze trochę ostroznie z proporczykami. Nie wszystkie ostatecznie ustalono po 1918 roku! O ile dobrze rozpoznaje na zdjęciach z początku lat 20-tych, 3 PU Śląskich z Tarnowskich Gór nie miał żółtych otoków tylko amarantowe i amarantowo -białe proporczycki!

PostNapisane: 5 gru 2007, o 09:18
przez Lookas
proporczyk ma zyłkę..(środkowe zdjęcie po kliknieciu otwiera sie wieksze, widac wicej detali)

PostNapisane: 5 gru 2007, o 22:20
przez Ułan świętokrzyski
Jak patrzeć na prawy proporczyk to ja widzę nawet podwójną zyłkę i nawet może to być 10 PU Liewskich z Białegostoku!

PostNapisane: 9 sty 2008, o 22:22
przez Duch
Wg mnie to 10puł.
Przemawia za tym nie tylko układ barw na patkach lecz widoczna na fotografii szabla wz.1921 tzw. krechowiecka, uzywana tylko w kilku pułkach.
Bliskość dyslokacji jednostki od miejsca zamieszkania nie ma tu znaczenia, w 1923r. tyko 60,1% ogółu poborwych to Polacy reszta to mniejszości narodowe, które w określonych rejonach II RP wcale nie były w mniejszości. Ponadto "obcy" nie mogli służyć w kilku rodzajach broni. Do ich dyspozycji pozostawiono głównie piechotę, kawalerię, artylerię, saperów. By WP nie straciło narodowego charakteru "mieszało się" poborowymi w proporcjach: 2/3 polacy : 1/3 inne nacje. W połowie lat 30 % ten uległ zmianie: obcy: do 40% w piechocie, do 30% w pozostałych broniach.
Moje wywody znajdują potwierdzenie w publikacjach panów: Kukawskiego, Kwasniewicza, Nadolskiego, Oziemkowskiego.
Zachecam do czytania literatury tematu wszystkich kawalerzystów, wszak tradycja zobowiązuje "Kto nie zna przeszłości nie ma prawa do przyszłości ani teraźniejszości".
Pozdrawiam

PostNapisane: 9 sty 2008, o 23:00
przez Ułan świętokrzyski
Nie pozostaje nam nic innego jak tylko uwierzyć w ducha!

PostNapisane: 9 sty 2008, o 23:21
przez myta2
Duch napisał(a):Wg mnie to 10puł.
Przemawia za tym nie tylko układ barw na patkach lecz widoczna na fotografii szabla wz.1921 tzw. krechowiecka, uzywana tylko w kilku pułkach.
Bliskość dyslokacji jednostki od miejsca zamieszkania nie ma tu znaczenia, w 1923r. tyko 60,1% ogółu poborwych to Polacy reszta to mniejszości narodowe, które w określonych rejonach II RP wcale nie były w mniejszości. Ponadto "obcy" nie mogli służyć w kilku rodzajach broni. Do ich dyspozycji pozostawiono głównie piechotę, kawalerię, artylerię, saperów. By WP nie straciło narodowego charakteru "mieszało się" poborowymi w proporcjach: 2/3 polacy : 1/3 inne nacje. W połowie lat 30 % ten uległ zmianie: obcy: do 40% w piechocie, do 30% w pozostałych broniach.
Moje wywody znajdują potwierdzenie w publikacjach panów: Kukawskiego, Kwasniewicza, Nadolskiego, Oziemkowskiego.
Zachecam do czytania literatury tematu wszystkich kawalerzystów, wszak tradycja zobowiązuje "Kto nie zna przeszłości nie ma prawa do przyszłości ani teraźniejszości".
Pozdrawiam


Szabla WZ21 była używana w wszystkich wielkopolskich pułkach bardzo powszechnie, tak więc nie kierował bym się tym specjalnie tymbardziej że 10PU do WLKP miał dobre 500 km.

PostNapisane: 10 sty 2008, o 15:24
przez Duch
Dalej zachęcam do czytania publikacji traktujacej ten temat (podałem wcześniej autorów).
Chyba się coś koledze (MYTA 2) pomyliło.
Pułki wielkopolskie w okresie międzywojennym, były w wyjątkowo dobrej sytuacji aprowizacyjnej, posiadały one w 100% uzbrojenie niemieckie, króre zdobyto lub przejęto z przepastnych magazynów pruskich znajdujacych się na terenie byłego Ksiestwa Poznańskiego. Pułki jazdy WP wywodzace swój rodowód z Wojsk Wielkopolskich wyposażone były w szable artylerii polowej wz. 1848. Na Allegro czesto pojawia się szabla (za ok. 5 tys. pln), której sygnowanie wskazuje na 15 puł (również opis sprzedającego). W chwili obecnej mam dostęp do co najmniej dwóch szabel tego modelu posiadających punce innych pułków jazdy wielkopolskiej WP. Ponadto, po jedynym zwycieskim powstaniu naszego narodu, nadwyżkę broni Wojsk Wielkopolskich przekazano innym jednostkom WP (np. w szable tego modelu wyposażony był 1 pap Legionów im Józefa Piłsudskiego stacjonujący w Wilnie).
Proszę mi odpowiedzieć gdzie sens: zabierać "Poznaniakom" szable M-1848 i wyposażać ich we wz.1921, który był tylko szablą przejściową, łaczącą w sobie cechy "17" i "21/22". Szable krechowieckie produkowane były głównie na zamówienie i w połowie lat 30 definitywnie wycofano je ze służby, natomiast wz.1848 używane były do końca II RP.
Ilość wyprodukowanych szabel krechowieckich z pewnoscią nie wystarczyła by na wyposażenie pułków wielkopolskich. Szable tego typu obecnie stanowią rarytas kolekcjonerski.
Co do odległości 500km to nie wiem o co chodzi.

[ Dodano: Czw Sty 10, 2008 2:40 pm ]
Być może pojedyńcze szable tego modelu znajdowały sie w posiadaniu oficerów, którzy na pewnym etapie swojej służby trafili do jednego z pułków wlkp. Podobnie rzecz miała się z 12 puł, który otrzymał francuskie szable lekkiej kawalerii wz.1822 dla całego stanu osobowego, ufundowane przez Izabelę ks. Radziwił, a pojedyńczą szablę wz.1921 z puncami 12 puł opisał i przedstawił na fotografiach A. Nadolski. Być może była to braterska wymiana (wszyscy oficerowie 1 i 12 puł w kontaktach poza służbowych byli z sobą na "ty"), która zbliżała te dwa pułki mimo dość znacznej odległości między miejscami ich postoju (Augustów - Białokrynica k.Krzemieńca).
Pozdrawiam.

PostNapisane: 10 sty 2008, o 19:49
przez myta2
Duch napisał(a):Dalej zachęcam do czytania publikacji traktujacej ten temat (podałem wcześniej autorów).
Chyba się coś koledze (MYTA 2) pomyliło.
Pułki wielkopolskie w okresie międzywojennym, były w wyjątkowo dobrej sytuacji aprowizacyjnej, posiadały one w 100% uzbrojenie niemieckie, króre zdobyto lub przejęto z przepastnych magazynów pruskich znajdujacych się na terenie byłego Ksiestwa Poznańskiego. Pułki jazdy WP wywodzace swój rodowód z Wojsk Wielkopolskich wyposażone były w szable artylerii polowej wz. 1848. Na Allegro czesto pojawia się szabla (za ok. 5 tys. pln), której sygnowanie wskazuje na 15 puł (również opis sprzedającego). W chwili obecnej mam dostęp do co najmniej dwóch szabel tego modelu posiadających punce innych pułków jazdy wielkopolskiej WP. Ponadto, po jedynym zwycieskim powstaniu naszego narodu, nadwyżkę broni Wojsk Wielkopolskich przekazano innym jednostkom WP (np. w szable tego modelu wyposażony był 1 pap Legionów im Józefa Piłsudskiego stacjonujący w Wilnie).
Proszę mi odpowiedzieć gdzie sens: zabierać "Poznaniakom" szable M-1848 i wyposażać ich we wz.1921, który był tylko szablą przejściową, łaczącą w sobie cechy "17" i "21/22". Szable krechowieckie produkowane były głównie na zamówienie i w połowie lat 30 definitywnie wycofano je ze służby, natomiast wz.1848 używane były do końca II RP.
Ilość wyprodukowanych szabel krechowieckich z pewnoscią nie wystarczyła by na wyposażenie pułków wielkopolskich. Szable tego typu obecnie stanowią rarytas kolekcjonerski.
Co do odległości 500km to nie wiem o co chodzi.

[ Dodano: Czw Sty 10, 2008 2:40 pm ]
Być może pojedyńcze szable tego modelu znajdowały sie w posiadaniu oficerów, którzy na pewnym etapie swojej służby trafili do jednego z pułków wlkp. Podobnie rzecz miała się z 12 puł, który otrzymał francuskie szable lekkiej kawalerii wz.1822 dla całego stanu osobowego, ufundowane przez Izabelę ks. Radziwił, a pojedyńczą szablę wz.1921 z puncami 12 puł opisał i przedstawił na fotografiach A. Nadolski. Być może była to braterska wymiana (wszyscy oficerowie 1 i 12 puł w kontaktach poza służbowych byli z sobą na "ty"), która zbliżała te dwa pułki mimo dość znacznej odległości między miejscami ich postoju (Augustów - Białokrynica k.Krzemieńca).
Pozdrawiam.


Kolego Duch-u poczytaj WaćPan rozkaz dzienny choćby 15PU (który przytaczaz w swym opisie) nr 230 z 21 sierpnia 1923 r oraz pozostałe z tego okresu dotyczące Wielkopolskiej Brygady Jazdy (1921-1924) a dowiesz się że po roku 20stym sprzęt niemiecki z którego faktycznie używano w pułkach WLKP po Powstaniu Wielkopolskim był na tyle zdezelowany że nie dał się już używać i byl sukcesywnie wymieniany!!!!

[ Dodano: Czw Sty 10, 2008 6:55 pm ]
Nie jestem specjalnie dobry w teorii (jestem typowy praktyk) ale swoje wiem i basta, a na temat pułków wielkopolskich niewiele jest napisane w naszej literaturze.
a co do tych 500 km to mówię że 10 PU stacjonował w Białymstoku a od nich do Poznania jest 500 km (nigdy w swojej historii nie działał w rejonie WLKP) jedyne wpływy z WLKP w rejonie Białegostoku to byli oficerowie KOP szkoleni w Poznaniu przy 7 PSK i 15PU (na rocznych kursach - jak doczytam to przybliże temat) i wysyłani na północno wschodnią granicę polski.

PostNapisane: 13 sty 2008, o 12:56
przez Duch
Kolego "MYTA".
Jeśli Ty twierdzisz, że szable krechowieckie były na wyposażeniu pułków wielkopolskich, to nie mamy o czym dyskutować. Szable, które zamówione dla (części) jedniego pułku (1 puł) miały być podstawowym wyposażeniem kilku jednostek kawalerii. Jeśli nie uznajesz autorytetów tego tematu, autorów przytoczonej przeze mnie literatury to też twoja sprawa.
Są ludzie niereformowalni i nic na to nie poradzę. Dawać (informacje) i prosić (by zostały przyjęte) to za dużo. Oczekiwałem merytorycznej dyskusji z fachowcem, której się nie doczekałem. Nie przeczytałeś uważnie moich wcześniejszych postów, a odnosisz się do poruszonego tematu. Myślę, że dalsza dyskusja, na ten temat oczywiscie, nie ma sensu.
Pozdrawiam.

PostNapisane: 13 sty 2008, o 13:22
przez Lookas
Panowie!!!

Dyskusja przednia, ale nie chodzi o wzajemne obrażanie się a o WIEDZĘ, zatem delikatnie poproszę o ŹRÓDŁA. Choćby skrótowo napiszcie skąd czerpiecie swoją wiedzę i argumenty do tej dyskusji, a zainteresowani (tacy jak ja) beda mieli podstawy do poszerzania wiedzy.

Poza tym:) na czym ostatecznie stanęło:)?? jako to w końcu jednostka??

[ Dodano: Nie Sty 13, 2008 12:37 pm ]
poza tym 10 PU miał taki proporczyk
Obrazek i te zyłki były na prawde wąskie. Na zdjęciu zołnierz ma ewidentnie szerszą zyłkę...

16 PU miał taki i tu zyłka jest szeroka
Obrazek

a 26 PU taki:
Obrazek

Ponieważ Duch wspominał, ze szable krechowieckie pojawiały sie nie tylko w 1PU, ciekawym w których jeszcze. Bo jakoś trudno mi przyjąć ten 10 PU. Ja tam nie widzę dzwóch zyłek:(

PostNapisane: 13 sty 2008, o 13:42
przez Lach
Co Ty na to Lookas, ze w studio u fotografa byly gotowe zestawy mundurowe i kto przylazl robil sobie zdjecie?:)

Tak mi kiedys powiedzial czlowiek pracujacy w muzeum jak mu szabline sprzedawalem, w jego pokoju bylo pare podobnych zdjec.

PostNapisane: 13 sty 2008, o 13:46
przez Lookas
ja na to , ze i owszem:) I czasem sie zdarzało, ze zołnież dostawał rekwizyt, zeby wygladac lepiej:) Mój ojciec w latach 60 mimo, ze słuzył w WOPK w Bielsku, na fotografii czesc munduru ma swoją a czesc dodana przez fotgrafa ( jakies sznury z ramienia i costam jeszcze:) ) Podejrzewam, ze przed wojna taka praktyka była równiez stosowana:) To mogłby tłumaczyć szablę. Tym bardziej, ze jeśli po roku 30 zostały one wycofane, jedna z nich mogła zaplatac sie do studia foto:)

[ Dodano: Nie Sty 13, 2008 12:52 pm ]
z drugiej strony ta ułanka:( Fota pochodzi chyba z czasów przed rokiem 1930:(