Czas przeleciał jak z bicza strzelił! A tutaj już mamy na wydaniu 50-ty tom Wielkiej Księgi Kawalerii Polskiej!
Kiedy tak patrzę na półkę z kompletem tomów to aż serce rośnie. Teraz wiedza o kawalerii II RP już nie zaginie. Oby tylko jak najczęściej przyszłe pokolenia zachciały to tych tomów zaglądać. Chylę nisko czoło przed pomysłodawcami i redakcją. Tak trzymać.