Strona 1 z 2

Peleryna

PostNapisane: 5 kwi 2011, o 13:45
przez Ułan świętokrzyski
Chciałbym zapytać o sprawdzone źródło nabycia peleryny na przedni pakunek.

Re: Peleryna

PostNapisane: 5 kwi 2011, o 13:55
przez Piotrek
Pytasz o pelerynę przeciwdeszczową?
W wersji dla szeregowych i podoficerów powinna być to płachta namiotowa. Kopie przedwojennych są bardzo trudne do dostania i drogie. Szyje je ArturS (forum Cytadeli) ale terminy długie (Paweł czeka już ponad rok) do tego trzeba część pracy samemu wykonać. W powszechnym użyciu są pałatki naszej armii, do dostania na allegro czy w każdym sklepie z demobilem za kilkanaście złotych.
Oficerom zaś przysługiwały peleryny przeciwdeszczowe. Z tego co wiem, nikt tego obecnie nie szyje. Jarema się ponoć przymierza, zobaczymy czy i co mu z tych planów wyjdzie. Jako zamiennik można stroczyć współczesną pelerynę oficerską.

A teraz pytanie? Na jaką okazję chcesz to troczyć? Bo jeśli na defiladę, to nie ma takiej potrzeby. Płacht namiotowych używano w zwykle polu, na potrzeby wystąpień podczas uroczystości nie troczono ich. Nie jest to oczywiście reguła, ale analiza zdjęć na to wskazuje, potwierdza Pan Lesław Kukawski.

Re: Peleryna

PostNapisane: 5 kwi 2011, o 14:16
przez Ułan świętokrzyski
Dzięki o Znawco! To dla Kolegi na uzupełnienie rzędu wz 36.

Re: Peleryna

PostNapisane: 5 kwi 2011, o 14:28
przez Piotrek
Jeśli kolega odtwarza postać ułana, niech w pole stroczy pałatkę. Na defiladę sam płaszcz, albo koc. Jeśli będzie w płaszczu, przedniego pakunku nie troczy się, chyba że duży owsiak, wg. przepisów sprzed 1938 r.

Re: Peleryna

PostNapisane: 5 kwi 2011, o 16:50
przez Ułan świętokrzyski
Tak jest! Myślę że pałatka przyjęła się obecnie, aby "przyzielenić" popularne dzisiaj szare koce.

Re: Peleryna

PostNapisane: 6 kwi 2011, o 22:02
przez miszka7-1
Ależ są dostępne i koce khaki, np. allegro. Coś, po ok.60zł./szt.

Re: Peleryna

PostNapisane: 7 kwi 2011, o 18:43
przez Piotr Walter
Osobiście wolę kupić w tej samej cenie(60zł, allegro) płaszcz LWP po drobnych przeróbkach, po stroczeniu bardziej wygląda na płaszcz niż zielony koc..

Piotrek a czy to nie jest tak że jak masz na sobie płaszcz to na pakunku przednim zostaje płachta namiotowa??

I kolejne pytanie .. Kiedy nasi ułani używali kożuszków a kiedy płaszczy?? Było możliwe że mieli stroczone płaszcze a założone kożuszki? Mogli nosić to i to na raz?? Jest to opisane w jakimś regulaminie??
Z góry dzięki za odp :)
Pozdrawiam

Re: Peleryna

PostNapisane: 7 kwi 2011, o 18:45
przez Piotr Walter
A i czy kożuszki się gdzieś troczyło?? czy były one używane poza służbowo..?

Re: Peleryna

PostNapisane: 7 kwi 2011, o 18:51
przez Piotrek
Kożuszki nosiło się różnie. Albo same, albo pod płaszczem. Przepis o płaszczu mówi, że powinien być na tyle obszerny, by pod niego można było włożyć kożuszek. Nie widziałem nigdy, by kożuszek ktoś troczył. Zakładano je zwykle na duże mrozy i nikt nie zakładał troczenia.

Re: Peleryna

PostNapisane: 7 kwi 2011, o 21:53
przez miszka7-1
Piotr Walter napisał(a):Osobiście wolę kupić w tej samej cenie(60zł, allegro) płaszcz LWP po drobnych przeróbkach, po stroczeniu bardziej wygląda na płaszcz niż zielony koc..

Piotrek a czy to nie jest tak że jak masz na sobie płaszcz to na pakunku przednim zostaje płachta namiotowa??

I kolejne pytanie .. Kiedy nasi ułani używali kożuszków a kiedy płaszczy?? Było możliwe że mieli stroczone płaszcze a założone kożuszki? Mogli nosić to i to na raz?? Jest to opisane w jakimś regulaminie??
Z góry dzięki za odp :)
Pozdrawiam



Osobiście uważam, że właśnie płaszcze LWP są gorszą opcją. Są dużo grubsze i krótsze co powoduje, iż kiepsko się troczą według instrukcji (co powoduje dodatkowo śliska podszewka) i pakunek nie przypomina regulaminowego troczenia nawet z pałatką. Odpowiednio zrolowany i stroczony koc z pałatką wygląda i zachowuje się o niebo lepiej. Piszę z własnego doświadczenia. Kidyś podszedł do nas znajomy i zapytał, czy nie szkoda ciorać stroczonych płaszczy. Odpowiedz padła; ależ to są koce. Zdziwiony; koce?
A gdzie koce? W Kocku.
Nowy przpis przewidywał używanie płachty namiotowej lub peleryny przeciw deszczowej. O ile w trakcie pokoju ciężko spotkać zdjęcia naszych ułanów na polowo z troczonymi płachtami to w warunkach wojennych, przy pełnym wyposażeniu, w okresie zimnym zakładając płaszcze zostawiali płachty namiotowe na przednim łęku troczone.
Kożuszki, jak pisał Piotr, wydawane były w okresie bardzo zimnym do różnych zadań/służby. Od garnizonowej, przez ćwiczenia po manewry. Przepisy zakładały noszenie kożuszków pod płaszczami. Jednak to należało do rzadkości. Raczej bywało albo kożuszek, albo płaszcz. Przepisy okresu międzywojennego nie przewidywały troczenia i wożenia kożuszka. We wrześniu 1939r. kożuszki albo pozostały w garnizonach, albo przerzucono je transportami do ośrodków zapasowych. Część z nich rozdano po okolicznych wsiach, jak miało to miejsce w Garwolinie.

Re: Peleryna

PostNapisane: 8 kwi 2011, o 00:15
przez Piotr Walter
Troczyłem i LWP i mój płaszcz z Hero i nie wyglądały inaczej po stroczeniu, oczywiście trzeba nad tym pakunkiem popracować ale efekt jest moim zdaniem bardzo podobny. Koce w Oddziale troczymy od 25 lat i wiem dobrze jak mogą wyglądać.. W Twojej wersji ten pakunek różni się tylko kolorem.
Gdy troczysz koc cała powierzchnia pakunku jest gładka a przy płaszczu np. na wysokości środkowego troka jest łączenie ;) Koc od płaszcza różni się chyba też materiałem... (nie jestem pewien z czego są te khaki koce)
Argument grubości pakunku do mnie nie przemawia bo płaszcz LWP jest niby grubszy od przedwojennego?
Należy dodać ,że to moje zdanie i mogę się mylić ;)

Dzięki za odpowiedź o kożuszkach i płachtach :)

Mam jeszcze dwa pytania. Mogło się zdarzyć że np część oddziału jechała w kożuszkach a część w płaszczach??
Na defilady lub inne uroczystości w okresie zimowym mogli jechać w kożuszkach a płaszcze mieć stroczone??

Pozdr

Re: Peleryna

PostNapisane: 8 kwi 2011, o 00:30
przez Piotrek
Takich miksów raczej nie bywało. Sorty wydawano jednolicie. Nie widziałem też ułanów w kożuszkach na defiladzie.

Re: Peleryna

PostNapisane: 8 kwi 2011, o 08:59
przez Lookas
Piotr Walter napisał(a):Mam jeszcze dwa pytania. Mogło się zdarzyć że np część oddziału jechała w kożuszkach a część w płaszczach??
Na defilady lub inne uroczystości w okresie zimowym mogli jechać w kożuszkach a płaszcze mieć stroczone??


Kożuszek zołnierski był z założenia ubraniem polowym, wiec na defiladzie nie maił szans sie pojawić:)

Natomiast co do żadkości stosowania kożuszka pod płaszczem.....napotkałem w kilku wspomnieniach ( moja pamięć do tytułów jest nienajlepsza) opisy zimowych rajdów i przemarszy. I tamże widniała wzmianka o kilku warstwach pod płaszczem i o tym, ze człowiek nie móg sie w tym zanadto ruszać i ciężko było na koń wsiadać, a z kolei w marszu dla rozgrzewki pocił sie niemiłosiernie:) Domyślam się, ze przy minus dwudziestukilku stopniach, jednak te kożuszki pod płaszcze wdziewano. A na fotce trudno ocenić, czy pod płaszczem ów kożuszek jest, czy tez nie:)

Re: Peleryna

PostNapisane: 8 kwi 2011, o 09:20
przez Łuki
Kilka warstw nie oznacza automagicznie kożuszka. W użyciu były bowiem również kaftaniki zakładane pod kurtkę mundurową. Na naszych zimowych "manewrach" w zastępstwie kaftanika założyłem sweter. Do tego kurtka sukienna i płaszcz. Bez kożuszka. I muszę przyznać, że chwilami było aż za gorąco ;-)

Re: Peleryna

PostNapisane: 8 kwi 2011, o 09:27
przez Lookas
Nie oznacza......ale na Waszych zimowych manewrach nie jeździliście konno:) A i mróz zdaje sie nie był ponad -20:)
Tak, czy owak zakładanie kożuszka pod płaszcz było przewidziane, a co do częstotliwości....przyjmijmy, ze zależało to od pogody i stosowano w sytuacjach naprawdę ekstremalnych:)