Strona 1 z 3

"Smarowanie" rzędu kawaleryjskiego

PostNapisane: 27 lut 2013, o 18:34
przez 11PUL
Witajcie, pozwólcie że się przedstawię mam na imię Adrian jestem z Radomia i reprezentuję 4 szwadron 11 Pułku Ułanów Legionowych im.E. Rydza-Śmigłego. Kawalerią "zajmuję" się już 4 lata, dobra do rzeczy. Staję się posiadaczem nowego rzędu kawaleryjskiego wz.25/27 i męczy mnie jedna rzecz nie lubię naturalnego surowego koloru skóry i każdy element wyposażenia smaruję smarami do siodeł bądź mieszankami olei. Czym nasmarować mam siedzisko by nie brudziło tyłka, czy nasmarować smarem i odczekać aż nadmiar odparuje. Postąpiłem tak z podpierśnikiem wz.25 i z czasem olej odparował chodź nie do końca. Czekam na wasze rady :)

Pozdrawiam Adrian.

Re: "Smarowanie" rzędu kawaleryjskiego

PostNapisane: 27 lut 2013, o 19:20
przez Piotrek
Nie przesadzaj z ilością ojeju, bo skóra za bardzo nim na siąknie. Smaruj raz na jakiś czas, w miarę jak środek, którego użyłeś odparuje. Skóra od samego olejowania nie ściemnieje, przynajmniej na tyle, na ile byś chciał. Potrzeba jej światła słonecznego, żeby się nieco opaliła. A najlepszy sposób to po prostu siodła używać.

Re: "Smarowanie" rzędu kawaleryjskiego

PostNapisane: 27 lut 2013, o 20:08
przez 11PUL
Kolor który mnie interesuje to karmelowy, nie jestem zwolennikiem ciemnych skór niżej zamieszczam zdjęcie podpierśnika.
Obrazek
Obrazek

Re: "Smarowanie" rzędu kawaleryjskiego

PostNapisane: 27 lut 2013, o 20:21
przez Piotrek
Skóra siłą rzeczy będzie ciemnieć, w miarę starzenia się i używania. Możesz tylko ten proces przyspieszać (używając intensywnie siodła, wystawiając na słońce i wilgoć) albo spowalniać (nie używając).

Re: "Smarowanie" rzędu kawaleryjskiego

PostNapisane: 27 lut 2013, o 20:27
przez 11PUL
Czyli by teraz uzyskać taki odcień siodła jak i podpierśnika delikatnie zakonserwować smarem i wystawić na słońce przeplatając używaniem ?

Re: "Smarowanie" rzędu kawaleryjskiego

PostNapisane: 27 lut 2013, o 20:31
przez Piotrek
Używaj po prostu siodła, jeśli w tym celu je kupiłeś. Po jeździe, przemyj wodą z mydłem glicerynowym i zakonserwuj, tylko nie przesadzaj z ilością preparatów. Od jazdy siodło na pewno będzie się brudzić, choćby od cholew pastowanych butów. Idealnie karmelowego koloru nie utrzymasz, chyba że chcesz mieć siodło tylko na pokaz, a nie do użytku.

U kogo kupowałeś to siodło?

Re: "Smarowanie" rzędu kawaleryjskiego

PostNapisane: 27 lut 2013, o 20:33
przez Ziolek
Skóra siłą rzeczy będzie ciemnieć, w miarę starzenia się i używania. Możesz tylko ten proces przyspieszać (używając intensywnie siodła, wystawiając na słońce i wilgoć) albo spowalniać (nie używając).

Tu się zgadzam z Piotrem.. Sam posiadam świeżutki rząd kawaleryjski, jak również oporządzenie o naturalnym kolorze skóry. Użyłem raz smaru z barwnikiem, ale odradzam tego.. Najlepszy efekt to z czasem naturalnie ciemniejąca skóra.. Również pot konia dużo pomaga i naturalne słońce

Co do smarowania to polecam zakupić olejki do skóry i wosk. Olejkiem smarowałem mniej więcej co 2-3 dni, przez 2 tyg żeby zmiękczyć skórę. Ładnie mi ściemniała i w miarę powolnym procesem kształtuje się pod mój zad. Zaś obecnie teraz smaruje siodło raz w miesiącu woskiem.
Słyszałem że część ludzi smaruje siodła olejem, najzwyklejszym ze sklepu (ale podobno można doprowadzić do zagrzybienia), drugi patent to pasta do skóry (ale podobno chemikalia niszczą skórę bardzo).. Część osób mi polecała najzwyklejszy olejek dla dzieci do skóry.
Ja jednak jak wyżej pisałem zainwestowałem i zakupiłem preparaty z decathlonu. Oraz

Re: "Smarowanie" rzędu kawaleryjskiego

PostNapisane: 27 lut 2013, o 20:38
przez 11PUL
Ja używam olejku na bazie lanoliny i wosku pszczelego oraz smar Fouganza z Decathlonu

Re: "Smarowanie" rzędu kawaleryjskiego

PostNapisane: 27 lut 2013, o 20:43
przez Piotrek
Olej jadalny będzie powodował jełczenie, rozwijanie się bakterii, może pojawić się pleśń. O umiarze w nawilżaniu siodła piszę dlatego, że jeśli się przesadzi, siedzisko zacznie się odkształcać, tybinki zrobią za miękkie i siodło straci właściwości, jakie powinno posiadać. To ma się wszystko wysiedzieć i wygnieść od używania, a nie smarowania.

Są specjalne pasty do skór, które zabezpieczają je przez zabrudzeniami. Ja używam Sirio, jest świetna do wszelkiego rodzaju skór, siodeł, oporządzenia. Bardzo ładnie je nabłyszcza. Tylko uwaga z nakładaniem jej na siedzisko, bo zrobić się śliskie i można wyjechać z niego niechcący ;)

Re: "Smarowanie" rzędu kawaleryjskiego

PostNapisane: 27 lut 2013, o 20:50
przez 11PUL
A gdy zabezpieczę siodło tą pastą to czy zmieni ono kolor czy ta pasta nie przeszkadza ciemnieniu skóry? Myślałem o tym by delikatnie 2 lub 3 razy przetrzeć olejkiem w dłuższych odstępach i wysmarować pastą oczywiście z umiarem dla nadania połysku ?

Re: "Smarowanie" rzędu kawaleryjskiego

PostNapisane: 27 lut 2013, o 20:55
przez Piotrek
Nie, pasta nic nie ma do koloru. Pogódź się z dwoma rzeczami :
- skóra nie ciemnieje z dnia na dzień, to jest proces który trwa, w zależności od intensywności używania sprzętu i jego konserwacji
- nie zatrzymasz tego procesu na jakimś "karmelowym" etapie, bo skóra będzie ciemniała dalej

Re: "Smarowanie" rzędu kawaleryjskiego

PostNapisane: 27 lut 2013, o 21:08
przez 11PUL
Czyli nie pozostaje mi nic innego jak czekać na wyrównanie kolorów i nie próbować robić tego za wszelką cenę? (czy jest możliwe wyrównanie kolorów skóry?)(Czy wosk pszczeli również nada się do polerowania siodła?)

Re: "Smarowanie" rzędu kawaleryjskiego

PostNapisane: 27 lut 2013, o 22:14
przez elmijakke
Na miód da się szybko tylko....złą porę roku wybrałeś.... Ja bardzo szybko doprowadziłem do koloru miodowego, ale w lato. Wystarczy olej bezbarwny do skór (w każdym sklepie jeździeckim do kupienia). Smarowałem i na słońce, smarowałem i na słońce i po dwóch, trzech tygodniach był miód... No ale to był czerwiec. :wink:

Re: "Smarowanie" rzędu kawaleryjskiego

PostNapisane: 27 lut 2013, o 22:25
przez 11PUL
To w takim razie się wstrzymam, dzięki wszystkim za rady.

Re: "Smarowanie" rzędu kawaleryjskiego

PostNapisane: 28 lut 2013, o 12:26
przez myta2
Najporściej pprostu zwyczajnie używać i co jakiś czas wyczyścić i zakonserwować, a kolory same przyjdą z czasem :wink: nie warto poprawiać natury - to na dobre nie wychodzi :wink: