Strona 3 z 4

Re: siodło WZ 25

PostNapisane: 8 maja 2012, o 01:23
przez Ułan świętokrzyski
Chociażby, żeby wymyć i przesmarować, ale to oczywiście decyzja właściciela.

Re: siodło WZ 25

PostNapisane: 8 maja 2012, o 08:03
przez Lookas
Piotrek napisał(a):Tylko uważaj, bo rozbieranie siodła wz. 25 to nie to samo, co wz. 36. Można coś popsuć przy okazji.


Trudno coś popsuć podczas zdejmowania siedziska w siodle wz.25, tym bardziej, ze za każdym razem dawało się nowe troki. Zazwyczaj stosowano skórę siarkową - wtedy o wiele łatwiej dostępną niż dziś. Aby zdjąć siedzisko trzeba rozsznurować (bądź też przeciąć) trok po czym zsunąć siedzisko w tył - nic się nie popsuje, nawet jeśli skóra jest ciut sztywna. Ale w wypadku tego egzemplaża nie ma takiej potrzeby:) Ławki wyglądają na całe i niepopękane, mostek też w świetnej kondycji. Jedyna niewiadoma to poduszki pod siedziskiem, ale jeśli nic się spod niego nie sypie to raczej są całe:) Inna rzecz, że pewnie na początku będą dość twarde :P Powiedziałbym, ze po dorobieniu reszty elementów jeszcze wiele lat posłuży jako siodło do jazdy!! Nie mniej też jestem zdania, ze warto przesmarować całość a mostek na kilka godzin dobrze przykryć wilgotnym ręcznikiem by zrobił się odrobinę bardziej elastyczny - po latach w suchych pomieszczeniach na pewno jest suchy jak wiór i może być kruchy. Jeśli nigdy tego nie robiłeś, poproś dobrego siodlarza o serwis - świetnie by było, gdyby zrobił go w Twojej obecności. Będziesz wiedział jak zbudowane jest Twoje siodło i co i jak trzeba konserwować:)

Re: siodło WZ 25

PostNapisane: 8 maja 2012, o 11:43
przez Piotrek
No właśnie to miałem na myśli, że jak się nie wie, jak takie siodło rozebrać, to można się do tego zabrać nie od tej strony co trzeba, przeciąć, nie tam gdzie się powinno, itd. Lepiej skorzystać z pomocy siodlarza.

Re: siodło WZ 25

PostNapisane: 8 maja 2012, o 17:00
przez Ułan świętokrzyski
Żółty filc ze Słowacji za euro sprowadzała jakaś firma z Chrzanowa lub Trzebini. Wychodziło bardzo drogo i był limit zakupu przynajmniej ileś tam. Czy teraz to robi - nie wiem. Mam telefon jakby co.

Re: siodło WZ 25

PostNapisane: 8 maja 2012, o 17:19
przez Darek
Poduszka jest praktycznie w stanie nienaruszonym, i zgadzam się z Panami bo raczej sam nie zabierałbym sie za konserwację wole skorzystać z pomocy siodalrza, co do żółtego filcu to o nim właśnie myślałem i miałem spytać gdzie można zdobyć , ale jeden z kolegów już mi wczesniej podpowiadał że można kupic biały i barwią na zółto. Co do jakości siedziska i samej skóry , jest elastyczna i nie jest przesuszona jak wiór, nie ma żadnych spękań

Re: siodło WZ 25

PostNapisane: 8 maja 2012, o 18:18
przez Piotrek
Łukasz pisał o mostku, że może być przesuszony i na niego warto mokrą szmatę, ręcznik położyć.

Re: siodło WZ 25

PostNapisane: 9 maja 2012, o 09:58
przez Piotr Walter
Uważajcie z barwieniem filcu... przerabialiśmy to ileś lat temu i to nie takie proste... niestety nie pamiętam składników do barwienia, ale wiem że mieszaliśmy ileś tam aby uzyskać odpowiedni kolor i że przesycić filc jest bardzo trudno, robiliśmy to w wannie nad wielogodzinnym ogniskiem :)
I uwaga na to żeby nie brudził potem....
Nie wiem czy się coś zmieniło ale pare lat temu nie było nigdzie dostępnego filcu w odpowiednim kolorze.

Pozdrawiam

Re: siodło WZ 25

PostNapisane: 9 maja 2012, o 10:10
przez Piotrek
Znam garbarza, który szyje też czapraki, ogłowia, itp. i twierdzi, że opanował technikę barwienia filcu wraz z impregnowaniem, tak że nie puszcza później. Podobno sprawdzał i daje radę. Tylko schnie długo później podobno i trwa cały proces.

Re: siodło WZ 25

PostNapisane: 9 maja 2012, o 16:01
przez myta2
możecie mi przybliżyć proces zwilgotnienia mostka,
czy ręcznik ma być ociekajacy czy tylko mokry?
jak długo ma lezeć na mostku?
mają to być bawełniane ręczniki czy też inny materiał?

Re: siodło WZ 25

PostNapisane: 9 maja 2012, o 16:14
przez Piotrek
Wilgotny, położyć na kilka godzin. Materiał dowolny, może być ręcznik frotte.

Re: siodło WZ 25

PostNapisane: 9 maja 2012, o 16:16
przez Lookas
temat jest prosty - nieuzywana skóra traci wode i sztywnieje. Surówka albo pergamin także, przy czym suchośc to jego naturalna cecha. Ale zbytnie przesuszenie sprawia, ze staje sie malo elastyczny ( a w ekstrelanych wypadkach kruchy) i niedostatecznie amortyzuje. Jesli siodło przez dłuższy czas nie było używane a wisiało w suchym i dośc ciepłym (ogrzewanym) pomieszczeniu, mozna przywrócic mu odrobine wilgotności kładąc kuchenny, wilgotny recznik. Ważne, zeby nie ociekał wodą, bo wtedy mostek zbyt mocno nasiaknie i "spuchnie", i.....jeśli nie wyschnie może sie zwyczajnie rozciagnać po obciążeniu (tą własciwośc skóry wykorzystuje sie przy tłoczeniu). Reczniki papierowe bym odradzał:(...szybko wysychaja albo rozlatuja się na kawałki. Bawełniany albo lniany recznik do naczyń zazwyczaj dłużej zachowuje wilgoć no i.....łatwiej jest kontrolować stan wilgotnosci mostka. Znajomy siodlarz opowiadał mi, ze nieużywane siodła w ten sposób traktowano mniej wiecej raz czy dwa razy w roku - zazwyczaj przed planowanym użyciem.

Re: siodło WZ 25

PostNapisane: 9 maja 2012, o 16:31
przez Piotrek
Ponoć przed wojną kładło się na mostek szmatę nasączoną - i tu nie pamiętam czym...

Re: siodło WZ 25

PostNapisane: 9 maja 2012, o 16:46
przez Lookas
Skoro juz o tym piszemy:), z zasłyszanych sposobów i mikstur ponoc uzywano terpentyny, oleju lnianego, w czystej postaci i mieszanego z alkoholem albo naftą ( parafina z nafta doskonale impregnuje i wzmacnia szkórzane podeszwy butów - sprawdzone w praktyce) a także....ropy( co akurat bardzo odradzam). Stosowanao tez woski i...gęsi smalec:)
Zeschniete uprzeże z kolei wrzucano do beczki z wodą - czasem to był gwóźdź do ich trumny:)

Wiele zalezy od rodzaju zastosowanej skóry, bo pergamin i surówka, mimo, ze wygladaja podobnie, wymagaja jednak innej pielegnacji. Inaczej reaguja na wodę skóry chromowe a inaczej wyprawy roslinnej. Także grubość skóry ( że o dawcy nie wspomnę) ma ogromne znaczenie. Słowem - to spory kawałek wiedzy i troche żal, ze odchodzi w zapomnienie:(

Re: siodło WZ 25

PostNapisane: 9 maja 2012, o 17:24
przez elmijakke
Ułan z Pacanowa napisał(a):Żółty filc ze Słowacji za euro sprowadzała jakaś firma z Chrzanowa lub Trzebini. Wychodziło bardzo drogo i był limit zakupu przynajmniej ileś tam. Czy teraz to robi - nie wiem. Mam telefon jakby co.


a czarny? :)

Re: siodło WZ 25

PostNapisane: 9 maja 2012, o 21:44
przez myta2
dzięki w sobotę spróbuję się z mostkiem mojej 36 :D