Strona 4 z 17

PostNapisane: 30 cze 2008, o 23:11
przez myta2
Zgadzam się że oryginały to były lataaaa praktyki mistrzów w swoim fachu, ale nie zgodzę się z jednym, jak każdy wie to wojsko było jest i będzie zawsze testerem nowych rozwiązań, zatem gdyby mogli w 39r. wyjść w siodłach o 5 czy 6 kg lżejszych, bo wykonanych z lżejszych nowoczesnych rozwiązań to pewnie by na nich pojechali, dla jasności nie neguję jakości wytworów przedwojennych (broń Boże) ale też nie jestem zaciekłym ortodoksem by dzisiaj na siłę mieć coś czego i tak mieć nie będę bo tak jak napisałeś inaczej się dziś wyprawia skórę, bo standardowo używa się innych materiałów itd jak chcesz każdy jeden fachman sprawi ci kulbakę jak w oryginale...... ale nie zapłacisz za nią 3 tyś tylko 13 i nie będziesz czekał 4 tyg tylko 4 lata to wtedy ktoś extra dla Ciebie wygarbuje skórę, ktoś inny wykona terlicę a jeszcze ktoś inny to wszystko poskłada w kupe. Nie ma się co czarować nie żyjemy 80 lat wstecz. Gdybyśmy żyli to nie popostowali byśmy sobie na tym forum tylko na ówczesny czas w nowoczesnych wzorach kulbak śmigali konno w szwadronach. A prawda jest taka że wystarczy spojżeć na wcześniejsze siodła i tendencja była jedna, zrobić lżejsze z innych materiałów (czyt, NOWOCZEŚNIEJSZYCH), wystarczy spojżeć na różnice w ogłowiu WZ25 i 36 wystarczy chwycić w dłoń kulbakę Wz25 i 36 i nagle okaże się że jest inna technika wykonania, różnią się elementami które powodują "odchudzenie" tego NOWOCZESNEGO.... tak więc nie zgadzam się z stwierdzeniem że złym jest zmodyfikować konstrukcje na rzecz poprawienia pewnych parametrów siodła. Oczywiście kłoci się to nieco z ideą jaka przyświeca KO, ale ostatecznie wszystko idzie do przodu........

PostNapisane: 1 lip 2008, o 15:54
przez pulkownik
No tak. Niby racja ! wszystko idzie do przodu, więc zamień konia na mechaniczne rozwiązanie. Tańsze, mocniejsze, ekonomiczniejsze. He, he.
Czy to oryginał czy replika ? tylko replika ! bo za kilka lat oryginały całkiem zakatujemy i zostanie nam lizanie szyby w muzealnej ekspozycji. Mam kilka lat wrób z „Siodlarza”, skóra kiepska ale wytrzyma jeszcze kilka sezonów bez remontu. Nie używam innego siodła, tylko to jedno. Deszcz, słońce, zima, lato - nie pieszczę się z nim a ono mi wciąż służy.
Oryginał wyciągam od wielkiego dzwonu, po prostu mi żal czegoś co ma taką historię. Dobra replika będzie służyła nam naprawdę długo.. Ot i moje zdanie !

PostNapisane: 1 lip 2008, o 22:17
przez Piotrek
Panowie Koledzy ! 7 DAK prosi o wsparcie ! W związku z planami wykonania repliki siodła wz. 28 pilnie potrzebujemy kontaktu z właścicielem oryginalnego czapraka i sakw wz. 25. Czy ktoś z Was jest szczęśliwym posiadaczem i wykonałby dla nas szczegółowe pomiary i dokumentację fotograficzną? Będziemy ogromnie zobowiązani.

PostNapisane: 1 lip 2008, o 23:12
przez Lookas
pulkownik napisał(a):....
Czy to oryginał czy replika ? tylko replika ! bo za kilka lat oryginały całkiem zakatujemy i zostanie nam lizanie szyby w muzealnej ekspozycji. .........Dobra replika będzie służyła nam naprawdę długo..


Troche pociachałem cytat, ale to, co wybrałem idealnie chrakteryzuje moje podejście. ważne, zeby to była DOBRA REPLIKA a nie masowa podróba. A dobra replika powstanie w warsztacie, gdzie pracują fachowcy, których cieszy praca i odtwarzanie historii.

Wiadomo, ze technika idzie na przód. Niestety, dzięki technice, skóry juz nie są takie, jak dawniej. I powodem jest nie tylko inny sposób wyprawy, ale także utrzymanie zwierzakówe, pasze itd itp. I niestety, choć nie ma szans na idealną kopię, można jeszcze znaleźć dobre repliki.

Dzis zamówiliśmy nasze rzędy. Oficjalnie moge powiedzieć, ze podchodzimy do rekonstrukcji rzędów artyleryjskich wz.28. Do Pleszewa jechałem z duszą na ramieniu, a wracałem niemal ze śpiewem na ustach:) Oczywiście jeszcze duużo czasu, zanim te rzedy bedą u nas, ale.....ALE BĘDĄ!!! I to bedzie kolejny kroczek na drodze przywracania blasku Artylerii Konnej.

Nie miej przyłaczam sie do apelu Piotra i ponawiam swoja prosbę. Do pełni szczescia brakuje nam czapraka i sakw wz.25 Jesli ktos dysponuje zdjęciami, wymiarami albo WT albo w inny sposób mógłby pomóc, bedziemy bardzoi zobowiązani:)

PostNapisane: 1 lip 2008, o 23:15
przez Piotrek
Jeśli ktoś dysponuje oryginałem siodła wz. 28 to też będziemy bardzo szczęśliwi, jeśli będziemy mogli na nie zerknąć :)

PostNapisane: 2 lip 2008, o 13:12
przez myta2
Nie sądze byśmy w ogóle mogli mówić na temat "masowych podrób" w tym wypadku ostatecznie w tym kraju rocznie tego typu rzędów produkuje się... pewnie kilkadziesiąt sztuk?/...... może więcej (liczącwszystkich producentów razem) I niema się co czarować wszyscy robią to w jednym celu......... (producenci,rzemieślnicy rzecz jasna) DLA KASY...... Pewnie że jeden wkłada więcej serca inny bardziej zlewa ale to już inna bajka.


Na marginesie, na str. 24 Instrukcji troczenia są sakwy WZ 25 (oficerskie) moje wyglądają praktycznie tak samo jeżeli chcecie Panowie to w siodlarni stoi na koziołku stroczona moaja kulbaka zapraszam. Na maila do Lookasa wysłałem WT na czaprak (ale szczerze to nie jestem pewien czy to WZ25 czy 36 ) w każdym razie jest trochę inny niż mój.
powodzenia w poszukiwaniach

PostNapisane: 2 lip 2008, o 14:05
przez Lookas
Myta!!

Tu własnie chodzi o to, kto wkłada wiecej serca w replike a kto bardziej temat "zlewa" i wychodzi mu masowa podróba.

Co do twoich sakw, to sa to sakwy OFICERSKIE a zatem inne niz zołnierskie. Zołnierskie miłay długie klapy. Czaprak, o którym mówisz to wz.36. Faktycznie podobny do Twojego, ale niestety całkowicie różny od czapraka żołnierskiego wz.35

Szukamy dalej.....jestem pewien, ze w końcu upolujemy:)

POzdrowienia!!!!

PostNapisane: 28 gru 2008, o 14:25
przez wacektel
http://allegro.pl/item516654908_siodlo_ ... lbaka.html
Bardzo ciekawa aukcja i bardzo dobry stan

PostNapisane: 28 gru 2008, o 18:42
przez Ułan świętokrzyski
Niestety juz sprzedana! Dzwoniłem!

PostNapisane: 29 gru 2008, o 00:02
przez wacektel
Niestety ale bardzo ciekawy egzemplarz ;]

Re: Jak stać się posiadaczem rzędu kawaleryjskiego?

PostNapisane: 1 maja 2010, o 16:01
przez Adaśku
A oto inny (cokolwiek nietypowy) sposób na wejście w posiadanie kulbaki wz. 36.
Rok 1996, jestem na spływie Rospudą, z nieodłączną saperką. Na jednym z postojów idę za potrzebą na wysoki brzeg i znajduję okopy ze stanowiskami strzeleckimi. Grzebię na przedpiersiu - łuski, nieco w bok - naboje rosyjskie, nasze i niemieckie. Wkładam rękę do dołka i wyciągam bagnet Perkun(w pochwie). Było jeszcze kilka sprzączek od ruskiego plecaka (to wyjaśnia różnorodność).
Zanim dojechałem do domu, spotkałem kolegę bagneciarza ( z mojego rodzinnego miasteczka Górowa Iławeckiego) i dałem mu bagnet w zamian za obietnicę czegoś "końskiego". Po około 2 latach, pewnego jesiennego wieczora - dzwonek do drzwi i jakiś nieznajomy facet wnosi do przedpokoju totalnie zapaskudzone siodło. Pieczątki na ławkach powiedziały wszystko. Trzeba było wymienić szwy, żyłowanie, filc w potniku (podobno żółty kolor nadawał mu kwas pikrynowy służący wojsku jako materiał wybuchowy, albo w roztworze jako płyn dezynfekujący). No i nauczyłem się wreszcie dokładnie budowy siodła. Gdy urodziły się dzieci - musiałem wybierać: pokój jako magazyn sprzętu, albo dziecinny. Siodło poszło do Wawy, do człowieka, którego nie znałem za obietnicę szaszki. Po roku dostałem szablę 1822. Nie wiem, czy chciałem napisać o siodle, czy wyszło, że są uczciwi ludzie na świecie. Czołem!!!
P.S. Jeśli zanudzam proszę doprowadzić mnie do pionu :D

Re: Jak stać się posiadaczem rzędu kawaleryjskiego?

PostNapisane: 3 cze 2010, o 16:28
przez Ślązak
Witam Szanownych Panów :wink: Przeczytałem uważnie cały wątek.I odniosłem wrażenie, że najlepiej szyć u rymarza z Radomska.Chciałbym zmówić u tego Pana ogłowie wz.36.Czy ktoś dysponuje namiarami na tego Pana?Za wszystkie odpowiedźi serdecznie dziękuje :wink:

Re: Jak stać się posiadaczem rzędu kawaleryjskiego?

PostNapisane: 4 cze 2010, o 14:56
przez pulkownik
Nie, nie. P.Barski z Radomska szyje buty. A ogłowia np. Siodlarz Pleszew albo, Daw Mag lub inni - na allegro jest tego ciutek.

Re: Jak stać się posiadaczem rzędu kawaleryjskiego?

PostNapisane: 5 cze 2010, o 09:07
przez Lucas
Ślązak napisał(a):Witam Szanownych Panów :wink: Przeczytałem uważnie cały wątek.I odniosłem wrażenie, że najlepiej szyć u rymarza z Radomska.Chciałbym zmówić u tego Pana ogłowie wz.36.Czy ktoś dysponuje namiarami na tego Pana?Za wszystkie odpowiedźi serdecznie dziękuje :wink:


Proponuję kontakt z ułanem z Pacanowa - szyje rewelacyjne oglowia wz 36 (porządny materiał - zgodny z WT, wykonanie bez zarzutu) - polecam!

Re: Jak stać się posiadaczem rzędu kawaleryjskiego?

PostNapisane: 7 cze 2010, o 09:18
przez Ślązak
Przepraszam za pomyłkę.Daw-maga znam dobrze tak samo siodlarza.Co prawda z innych wyrobów,a nie rzędów wojskowych.Szeroka gamma oceń tych producentów nastawia mnie raczej sceptycznie.
Dzięki serdeczne za odpowiedzi :wink: