Strona 3 z 17

PostNapisane: 24 cze 2008, o 10:15
przez Lookas
odswierzam temat, bo własnie nadarzyła sie sposobność zakupu rzedów. Oczywiście chodzi o rzedy żołnierskie wz.36. Zeby nie wydac pieniedzy na byle co, potrzebuje opini i informacji na temat produktów z DAM-MAG, Siodlarza i Radomska. Oczywiście interesuje mnie maksymalna zgodnośc z oryginałem ( kolor filcu, wymiary, otwory i okucia), jakość materiału, termin realizacji. Ponieważ informacje marketingowe moge zdobyc u producentów, bardziej intersuja mnie Wasze opinie. Jak sie miewa sprzęt w uzytkowaniu, po miesiacach i latach. Wszelkie Wasze opinie beda na wage złota. Tym bardziej, ze zdecydowac muszę szybko.

Zgodnie z tym , co pisał Ułan z Pacanowa, nie spodziewam się, by ogłowia robione "fabrycznie" były zgodne z z WT. Stąd tez prawdopodobnie ich wyrób zlecimy osobno. Nie mniej...kazda opinia się tu liczy. Jako, ze czas nagli bede wdzięczny za szybki odzew.

Z góry dzieki
POZDRAWIAM!!

PostNapisane: 24 cze 2008, o 17:20
przez myta2
nie licz na barwiony filc, daw mag w swoim czasie zamawiał ale każda partia miała inny odcień i farbowały tak więc odstąpili (i słusznie) może u kogoś innego znajdziesz.....

PostNapisane: 24 cze 2008, o 19:08
przez Lookas
Jestem po rozmowach zarówno z "Siodlarzem" jak i "DAM-MAG". Wiem, ze nie ma szans na żółty filc:( Ale okazało się, ze "Siodlarz jest bardziej elastyczny, i jeśli chcielibyśmy na przykład replikę siodła wz.25 to teoretycznie tez jest do zrobienia :) Ciekawe, czy faktycznie byłaby to całkowita replika, czy "coś na kształt" :)

Swoja drogą, czy ktoś z Was ma doświadczenia z tym siodłem?? Bardzo ciekaw jestem, bo modyfikacją wz.25 jest wz.28 - czyli siodło artyleryjskie, szczyt moich marzeń:)

PostNapisane: 24 cze 2008, o 22:29
przez myta2
wz 25 jest takie jak moje, z tego co wiem robią też wersję żołnierską.

PostNapisane: 24 cze 2008, o 23:10
przez Ułan świętokrzyski
Tak jak już wspomniałem - nie nalezy liczyć na rewelacje! W żadnej z tych firm! Wszystko jest nieco tylko zblizone do oryginału!
Osttanio widziałem dwa siodła wz 36 z Dwa Magu. Tybinki mocowane dodatkow wkretami do ławek, mostek z pośledniej jakości surówki a nie pergaminu! Siedzisko z miekkiej skóry, po zdjęciu z terlicy rozkłada sie okrakiem. Podobnie zresztą siedzisko z Radomska! Czaprak z DawMagu tylko ze skóry juchtowej - przepusty do troków z tej samej która szybko się przerywa, a czaprak nie ma żacnych uchwytów do troczenia z siodłem! Filc biały oczywiscie! Popreg z syntetycznego sznurka w miarę porządny ale sprzączki do dupy! Najlepiej kupić mosiężne i zlecić wykonaie popregu!

PostNapisane: 25 cze 2008, o 09:30
przez Lookas
NO to mamy opinie o wyrobach DAW-MAG. Co ciekawe, ja też odnoszę wrażenie, ze robią na sztukę. Ciekaw jestem co powiecie o wyrobach "Siodlarza". No i chetnie przeczytałbym uwagi użytkowników tych kulbak.

PostNapisane: 25 cze 2008, o 20:52
przez myta2
http://www.allegro.pl/item388395734_kul ... iacka.html
http://www.allegro.pl/item383288485_kul ... skowa.html
http://www.allegro.pl/item388521639_kul ... wojna.html
http://www.allegro.pl/item382251615_sio ... wz_36.html
http://www.allegro.pl/item382257531_sio ... wz_36.html

itd itd itd, po co kupować nowe............................. jak tyle wątpliwości co do ich jakości
2 ostatnie z końmi (osobiście widziałem te duety w akcji warto) co prawda było to 2 lata temu ale........

PostNapisane: 26 cze 2008, o 18:09
przez Lach
Co do kulbaki wypowiedziec sie nie moge na temat siodlarza ale oglowia, czapraki i sakwy lepiej komus zlecic. Moje sakwy, oglowie i czaprak sa zgodne z WT i sa o niebo lepsze od wyrobow spoldzielni siodlarz, a takie maja chlopaki z 5PSK, wiec porownanie mam.

Siodla to nawet nie wiem, ja mam od Daw- mag kupilem na allegro raz uzywana za pol ceny wiec nie narzekam, rozni sie w paru szczegolach od siodlarza ale niewiele, przeca daw-mag to odlam siodlarza.

PostNapisane: 27 cze 2008, o 08:55
przez Lookas
mógłbys opisac te róznice czapraków, sakw itd? W czym sa gorsze, co jest nie tak itd.
To samo dotyczy ogłowia.
Na fotografiach reklamowych ogłowie siodlarza jest bardziej podobne do WT niż DAW-MAG.
Pomijam fakt szerokości pasków, w obu przypadkach wszystkie sa jednakowej szerokości, na moje oko mniej nawet niz 22mm.

Panowie!!!

Nie dajcie sie prosić!!
Na dniach chce zamawiać rzędy a wciąż brakuje mi informacji o sprawowaniu prtoduktów.
Przecież większośc z Was ma repliki. Seri nie macie żadnych opinii o nich??

POzdrawiam

PostNapisane: 27 cze 2008, o 09:43
przez Lach
Sakwy sa polokragle na dole a powinny byc kwadratowe. Czapraki troche sie roznia wymiarami z WT, oglowie od siodlarza strasznie liche sie mnie wydaje ale moze tylko takie zludzenie.
Zdjecie na ktorym sprzedaja caly rzad kawaleryjski z koniem sa wlasnie sakwy siodlarza w kazdym razie tak samo wygladaja te w 5PSK [tyle, ze mniej zniszczone].


Myta dobrze Ci sie jezdzi w wz 25 od siodlarza? Mnie jakos zbyt komfortowe sie nie wydaje ale nie siedzialem.

Na pierwszej stronie watku masz duzo napisane o siodlach daw mag i siodlarza.

PostNapisane: 27 cze 2008, o 19:35
przez myta2
Myta dobrze Ci sie jezdzi w wz 25 od siodlarza? Mnie jakos zbyt komfortowe sie nie wydaje ale nie siedzialem.


Ja mam 25 z Daw Magu jest ok, co prawda z wrodzonego lenistwa jeżdże ostatnio tylko w sportowym ale generalnie po DU2008 gdzie przesiedziałem w nim dobre 8 godz non stop było ok....

PostNapisane: 29 cze 2008, o 12:13
przez ułan rymarz
Witam juz chyba nikt nie dorowna tym rymarzom co szyli przed wrzesniem 39 roku lub zaraz po wojnie do roku 49 .Dziwie sie tym firmom co szyja sa WT instrukcjie itp mozna tez podpatrzec z oginału .A zaczynaja wkładac własne koncepcje ,czy to łatwiej moze taniej chyba nie .Sprzet ktory został zaprojektowany został tak pomyslany i tak zrobiony ze osoba z niewielka wiedza mogła go naprawic a przedewszystkim chodzi o konia to on na swym grzbiecie dzwiga cale nasze dobro .kazdy nie tak zamocowany trok ,szew itp odbija sie na jego motoryce ruchu ,nie raz widzalem ułanow na rekonstrukcji ,ze ich kon była tak objuczony wszystkim co jest zbedne .Panowie ludzie co szyli to iprojektowali na kawaleri zjedli zeby a my jedynie mozemy im buty przed jazda wyczyscic pozdr mw

PostNapisane: 29 cze 2008, o 15:38
przez myta2
Zgadzam się z kolegą Ułanem Rymarzem, ale nie zmienia to jednego faktu o którym kolega zapomniał bądź celowo pominął. 80 lat wstecz nie znano pewnych rozwiązań które dzisiaj są powszechne, i tak gdyby wtedy znano powszechnie dziś stosowane gumki w strzemionach to pewnie by je instalowano. gdyby znane były stopy (ogólnie rzecz ujmując) z poliwęgalnów itp. to terlice nie były by z żelastwa. itd itd przykłady można by oczywiście mnożyć, pewnie własnie włożyłem kij w mrowisko..................... wiem że naszym celem nadżędnym jest odtworzyć możliwie wiernie wszystkie detale, ale rozumiem też z uwagi na posiadane możliwości materiałowo umiejątnościowe pewne odstępstwa są i tego się nie uniknie. Dla swej obrony dodam że do pięt nie dorastam najbardziej podłemy szeregowcowi przedwojennych pułków.

PostNapisane: 29 cze 2008, o 19:11
przez Major
Witam Panowie!
Kilka słów w temacie kulbak, oczywiście trudno się zdecydować co kupić. Sentyment i rozsądek nie zawsze chodzą w parze. Oczywiście każdy chciałby mieć rząd oryginalny jednak zgadzam się z opinią, że po pierwsze trudno go dostać, po drugie szkoda historii pod codzienny użytek, pozostaje rozwiązanie pośrednie kupić replikę.Ceny jak mniemam są trochę zbliżone do w miarę dobrych oryginałów. Kolega niedawno kupił kulbakę wz. 36 z terlicą Rzeszowską z 1939 pozostałość powojenna za 1500 zł. Osobiście używam kulbaki wz. 36 z 1945 jest super.Wybór należy do Ciebie. Pozdarawiam Major.

[ Dodano: Nie Cze 29, 2008 8:42 pm ]
Oczywiście, jeżeli chodzi o zakup hurtowy pozostaje niestety tylko wyrób współczesny, a w tym temacie wypowiadać się nie mogę ponieważ nigdy takowej nie używałem. Pozdrawiam Major.

PostNapisane: 29 cze 2008, o 20:59
przez Lookas
myta2 napisał(a):.......80 lat wstecz nie znano pewnych rozwiązań które dzisiaj są powszechne, i tak gdyby wtedy znano powszechnie dziś stosowane gumki w strzemionach to pewnie by je instalowano. gdyby znane były stopy (ogólnie rzecz ujmując) z poliwęgalnów itp. to terlice nie były by z żelastwa. itd itd przykłady można by oczywiście mnożyć, pewnie własnie włożyłem kij w mrowisko.....................


Wiesz, jest takie madre przysłowie:" lepsze jest wrogiem dobrego". Znim wynaleziono lekkie stopy i poliweglany, z powodzeniem przez setki lat używano drewna i skóry. W tym temacie ludzie doprowadzili rzemiosło do perfekcji. Niestety, szybko zapomnieliśmy i całej wspaniałej kulturze rzemiosła i z radoscią przeskoczyliśmy na masowo produkowane syntetyki. Czy z taką samą radością kupiłbyś siodło sportowe z syntetycznego tworzywa?? Prawdopodobnie nie:)

Chcę tylko powiedzieć, ze uważam, ze nowoczesne poprawki sprawdzonych i masowo produkowanych wzorów przedowojennych kulbak to niestety erzatz. I że nie można się bezwarunkowo godzic na to, co nam dziś proponuja siodlarze. Ale mozna od nich wymagac, by wykonywane repliki były jak najbardziej zbliżone do oryginałów. Bo w brew pozorom, każdy element oryginału miał dobrze przemyslany sposób wykonania. Nici były naturalne, i inaczej zachowywały sie niż syntetyczne. Skóra była inaczej wyprawiana i inaczej się sprawowała itd itp. Bezmyślen chodzenie na skróty, tylko szkodzi. Zersztą.....sam sie przekonałeś, na własnej kulbace.

Nie jestem wrogiem technologii, bo sama w sobie jest jak najbardziej potrzebna. Jestem przeciwnikiem bezmyślnych uproszczeń. I dla jasności....ponieważ kazdy element ma swoje możliwości i ograniczenia, nie mam nic przecić syntetycznej nici, byle była zastosowana zgodnie ze swoimi możliwościami. I wówczas nic nie bedzie się rozłaziło, czy przecinało.

I na koniec....oczywiście, jesteśmy skazani na repliki, bo zgodze się, ze szkoda zabytku ciągnąć w pole. Ważne, zebyśmy byli swiadomi, jak powinien działać sprzete, którego używamy, byśmy potrafili wymagac od rzemieślników jak najlepszego produktu, bo tylko wtedy bedzie jakas szansa na zachowanie prawdziwych kulbak, a nie jakichs żałosnych, odpustowych namiastek.


POZDRAWIAM