Strona 1 z 2

Furażerka

PostNapisane: 11 maja 2011, o 14:26
przez Piotr Walter
Panie i Panowie z jakiego materiału szeregowi ułani nosili furażerki w mundurze wz 36?
Znam dwa zdania że tylko sukienne i drugie że drelichowe też były...
A prawda jest jaka????
Oficyjery nosili gabardynowe. A szeregowi?
Problem taki że mamy już część furażerek uszytych z drelichu takiego jak kurtki polowe i nie wiem czy dalej brnąć w ten błąd( o ile to błąd) czy zacząć szyć sukienne?
Sprawa dość pilna ;)
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam

Re: Furażerka

PostNapisane: 11 maja 2011, o 15:55
przez Lookas
tylko sukienne

Re: Furażerka

PostNapisane: 11 maja 2011, o 20:59
przez Piotrek
Nie słyszałem nigdy o furażerkach z drelichu. Ale może i były... Na zdjęciach 7 D.A.K. z 1938 r. kanonierzy na zbiórce stoją w kurtkach letnich wz. 36 i spodniach, które są podejrzanie jasne. Mówiło się, że drelichowe spodnie w broniach jezdnych wycofano z końcem lat 20-tych, a te na zdjęciu wyglądają właśnie jak drelichy...

Re: Furażerka

PostNapisane: 11 maja 2011, o 21:25
przez Kowalinho
Drelichowe portki faktycznie widać na zdjęciach z lat 30. A przedwojenne drelichowe furażerki? Never heard of it. :wink:

Re: Furażerka

PostNapisane: 11 maja 2011, o 23:28
przez jarema
Skibiński czegoś nie pisał o drelichowych furażerkach? Bym musiał przebrnąć raz jeszcze przez "Ułańskie lato". A drelichowe furażki były w PWK dla instruktorek :] A, właśnie. Offtop: Ma ktoś z Koleżeństwa może dostęp do małych orłów PWK?

Re: Furażerka

PostNapisane: 12 maja 2011, o 02:03
przez Paweł_39
Nie było furażerek drelichowych. Dopiero w PSZ i LWP.

Re: Furażerka

PostNapisane: 12 maja 2011, o 12:13
przez Piotr Walter
To zaraz zaraz ... teraz mi mówicie że jednak były drelichowe spodnie jak ja już zacząłem wymieniać je na sukienne??
To w końcu jak?
Wiecie że ok 8 osób u mnie ma drelichowe spodnie... zmieniać to? I czy nie będzie wyglądało dziwnie jak część będzie miała drelichowe a część sukienne?

Dzięki za pomoc tak więc szyjemy furażerki sukienne;)

Pozdrawiam

Re: Furażerka

PostNapisane: 12 maja 2011, o 12:16
przez Piotr Walter
Dodam jeszcze że nosiłem i sukienną i drelichową.
I te drelichowe są naprawdę bardzo wygodne;)
Pozdrawiam

Re: Furażerka

PostNapisane: 12 maja 2011, o 13:30
przez Piotrek
Na niektórych zdjęciach widać te drelichowe spodnie. Ale uszyłbym sukienne z jednej prostej przyczyny - drelich nosiło się tylko latem, na pozostałe pory roku spodnie sukienne.

Re: Furażerka

PostNapisane: 12 maja 2011, o 13:33
przez Lookas
Z tymi drelichowymi to jest tak, jak ze wszytkim z końcówki lat 20. Były bo przepisy były luźne a inwencja wojskowych ogromna. Później to ukrócono i tylko czasem zdarzało się, ze oficerowie lub ( sporadycznie) starsi podoficerowie "donaszali" nieregulaminowe sorty.

Jesli chesz być w zgodzie z prawdą historyczną i odtwarzac ogół a nie wyjątki, postaw na sukienne. Jesli bardziej cenisz sobie wygodę - rób jak uważasz:) Ja namawiałbym Cię jednak na sukienne, z prostej przyczyny: sa uniwersalne.

Re: Furażerka

PostNapisane: 12 maja 2011, o 15:30
przez piotreks
latem noszono więc też sukienne portki?

Re: Furażerka

PostNapisane: 12 maja 2011, o 15:39
przez Piotr Walter
Tak piter latem sukienne;)
Tak miałem zamiar zrobić Lookas i zrobię (zresztą zamówienie już poszło) ale chciałem się upewnić :)
Pozdro

Re: Furażerka

PostNapisane: 12 maja 2011, o 15:57
przez Piotrek
Tak, sukienne spodnie nawet latem. I wbrew pozorom to zdecydowanie wygodniejsze rozwiązanie niż drelich czy gabardyna. Tylko latem koniecznie kalesony trzeba złożyć pod spód, żeby się nie poobcierać o odparzyć.

Re: Furażerka

PostNapisane: 12 maja 2011, o 16:06
przez Kowalinho
Ludzie nie mający wcześniej styczności z tego typu umundurowaniem są przerażeni, widząc, jak latem (i całą resztę roku) jeżdżę w sukiennych bryczesach, że to koc drapiący gruby jest niby. A mi tam w nich dobrze, materiał naturalny i wygodny. :wink:

Coś mi się zdaje, że drelichowych spodni używali jeszcze do prac porządkowych, jako ubiór 'stajenny'.

Re: Furażerka

PostNapisane: 12 maja 2011, o 16:10
przez Lookas
:)kto pyta nie błądzi:)

A sukienne spodnie testowałem na własnej d... w Komarowie. Był niesamowity upał a nardziej gorąco było mi w podeszwy stóp ( juchtówki na skórzanej podeszwie) niż w tyłek, izolowany suknem i płóciennymi kalesonami. Najlepszym izolatorem jest powietrze. Zarówno od zimna jak i od gorąca.