Strona 6 z 16

PostNapisane: 29 mar 2008, o 08:27
przez Ułan świętokrzyski
Dzięki! :oops: Jak co to Ciociosan proszę biały1

Re: buty kawaleryjskie

PostNapisane: 26 sty 2010, o 20:56
przez Lukasz z Chelmna
Takie zapytanie , czy owe buty nadawały by się do rekonstrukcji kawalerii ?

http://mundury-historyczne.pl/sklep/pro ... cts_id=532

Re: buty kawaleryjskie

PostNapisane: 26 sty 2010, o 21:01
przez Piotrek
To są saperki, najpewniej radzieckie. Na potrzeby odtwarzania postaci ułana, czy też w Twoim przypadku strzelca, jak się domyślam, najlepsze byłyby buty juchtowe. Saperki są krótkie. Jeśli znajdziesz odpowiednio długie, od biedy mogą być, ale to tylko środek zastępczy.

Re: buty kawaleryjskie

PostNapisane: 26 sty 2010, o 22:22
przez Lukasz z Chelmna
Czyli muszę bardziej wbić sobie do głowy że "cięcie po kosztach , nie idzie w parze z rekonstrukcją". I dzieki za rade :)

Re: buty kawaleryjskie

PostNapisane: 27 sty 2010, o 00:27
przez Piotrek
Niestety, rekonstrukcja w dobrym tego słowa znaczeniu oznacza wydatki. I to nie małe. Na pocieszenie można dodać, że to wydatki raz na kilka czy kilkanaście lat. Oszczędny płaci dwa razy. Jeżeli masz możliwość, poczekaj i uszyj juchtówki. Posłużą długo i wygodne są bardzo. A tak, kupisz saperki i za jakiś czas i tak będziesz chciał juchtowe kupić.

Re: buty kawaleryjskie

PostNapisane: 27 sty 2010, o 12:06
przez elmijakke
Moje juchtówki przy prawie codziennym użytkowaniu dały radę 2 lata, teraz wyglądają jakby nie tylko kampanię wrześniową przeszły ale i jeszcze kilka innych...

Re: buty kawaleryjskie

PostNapisane: 27 sty 2010, o 13:11
przez Piotrek
Możesz teraz je sprzedać na allegro jako oryginały za kilka tys. ;)

Re: buty kawaleryjskie

PostNapisane: 27 sty 2010, o 19:48
przez Lukasz z Chelmna
Panowie przegladając temat obuwia , myślę że wiele sie pozmieniało , może przybyło wykonwaców butów juchtowych ? Posiadają jakieś witryny internetowe ? Jak się na chwile obecną prezentują cenny i kogo byście polecali.. Może moje pytania wydają się dziecinne , ale chciał bym posłużyć się waszym doświadczeniem i opinia ktorą bardzo szanuje.


Pozdrawiam

Re: buty kawaleryjskie

PostNapisane: 27 sty 2010, o 20:05
przez Piotrek
Jak na razie jedyny znany mi wykonawca to Pan Wiesław Barski z Radomska. Pan Fiślak z Rawy Mazowieckiej wspominał kiedyś, że będzie szył, ale nie wiem, czy zaczął, możesz zadzwonić i zapytać.

Re: buty kawaleryjskie

PostNapisane: 30 sty 2010, o 19:57
przez Kowalinho
elmijakke napisał(a):Moje juchtówki przy prawie codziennym użytkowaniu dały radę 2 lata, teraz wyglądają jakby nie tylko kampanię wrześniową przeszły ale i jeszcze kilka innych...


Ja przez moją indolencję konserwacyjną też mam buty w coraz gorszym stanie...
Zamierzasz przypadkiem robić drugą parę u pana Barskiego? :wink:

Pozdrawiam,

Re: buty kawaleryjskie

PostNapisane: 30 sty 2010, o 21:58
przez elmijakke
Piotrek napisał(a):Możesz teraz je sprzedać na allegro jako oryginały za kilka tys. ;)


aaaaahahahhahahaha, że ja o tym nie pomyślałem wcześniej!

Re: buty kawaleryjskie

PostNapisane: 30 sty 2010, o 23:01
przez dragon
Panowie powiedzcie gdzie nabyć dobre oficerki. Pozdrawiam.

Re: buty kawaleryjskie

PostNapisane: 31 sty 2010, o 00:16
przez Piotrek
Pan Krzysztof Fiślak z Rawy Mazowieckiej. Świetna robota i szyje, jak sobie zażyczysz. Bazuje na standardowym wzorze "poznańskim", jednakże, jak będziesz chciał coś zmienić, to nie ma z tym problemu. Ja chciałem dłuższych czubek, jak w "angielkach" i mam, tak jak sobie życzyłem. Jak powiesz, że chciałbyś różowe, w zielone kropki, to Pan Fiślak powie po chwili zastanowienia - będzie trochę dłużej trwało, ale da się zrobić ;)

Re: buty kawaleryjskie

PostNapisane: 31 sty 2010, o 02:25
przez jarema
Też mam od niego buty. Moja rada jest taka: bacz pilnie na szklanki! Dopiero po dwóch latach odkryłem patent z wysokimi podpiętkami. Pewnie za rok bym nie miał kostek.
P. S. Nie, dwie pary skarpet nie pomagały - tak uprzedzając ;)

Re: buty kawaleryjskie

PostNapisane: 31 sty 2010, o 07:15
przez LSW
jarema napisał(a):Też mam od niego buty. Moja rada jest taka: bacz pilnie na szklanki! Dopiero po dwóch latach odkryłem patent z wysokimi podpiętkami.


rozwiń, kolego.