Bohun napisał(a):oooo tu bym się kłócił... zestaw sukienne spodnie plus kalesony pod to wszystko to niezły izolator.. i wszystko co pod nimi ulega przegrzaniu
wiem bo ubierałem i nie da się wytrzymać,, ale jeśli tak wydali im z magazynów to już inna sprawa.. Szkoda
Ale dziękuję za odpowiedź, Pozdrawiam
Że wrócę jeszcze na moment do tematu......ani sukno ani kalesony same w sobie izolatorem nie są:) natomiast całkiem nieźle izoluje powietrze zatrzymane w fałdach i pomiedzy warstwami materiału. Istotne zatem, zeby spodnie były mozliwie obszerne co pozwoli na utrzymanie w miarę dużego dystansu pomiedzy nagrzanym materiałem a ciałem. Sztuczka prosta i wielce funkcjonalna. Nawet wilgotne od potu płócienne kalesony sa bardziej gładkie niz sukno, zatem skutecznie zapobiegaja otarciom a jednoczesnie, jak uczy fizyka, odparowując wilgoć z powierzchni sprawiają, ze jej temperatura jest niższa niz by sie mogło wydawać. Dlatego kluczem w tym wypadku są dwie warstwy. Najgorsze co można zrobić, to pozbyc sie kaleson na korzyść dajmy na to bokserek ( sądząc, ze pojedyncza warstwa bedzie mniej grzała):) murowane odparzenia, obtarcia powstałe w skutek zawiniecia sie krawedzi nogawek i calkiem bolesne rany w miejscu gdzie wilgotne szorstkie sukno styka sie z rozgrzaną i wilgotną powierzchnią skóry. Skoro sukienne szmatki doskonale poleruja cokolwiek twardsze srebro, ludzką skórę zazwyczaj ścierają do krwi ekspresowo. Piszę z własnego doświadczenia, zarówno tego bolesnego (najpierw) jak i tego komfortowego, w nastepstwie i po wprowadzeniu zmian w garderobie:) Ten zestaw dział podobnie jak termos, oczywiście w pewnym zakresie:)