Mundur

przez **Ułan świętokrzyski** » 25 gru 2007, o 22:39

Przepajanie - młodego oficera albo świezo przybyłego do pułku na pierwszym spotkaniu towarzyskiem ponoszono na krześle do pozycji pioziomej i przykładano butelke do ust liczac do 10. Absolutnie taki delikwent nie mógł się wzbraniać i zaciskać zębów - tylko pić swobodnie! Po takim przepojeniu uważany był za swojego.
Stukułka - pijacka zabawa rosyjskich oficerów - ten na którego wypadło wstawał i trzymał rewolwer w wyciągnietej poziomo ręce. Gaszono światło a wybraniec strzelał obracając sie wkoło siebie!

przez **Cezar** » 26 gru 2007, o 22:20

Witam

quote="Łuki] No i oczywiście jeżeli znsz jeszcze jakieś inne naleciałości językowe w kawalerii po zaborcach to z chęcią się dowiem.[/quote]

typową naleciałością są przecież Żurawiejki, które jako zapożyczone z armii rosyjskiej nie cieszyły się w śród szarży wyższej pożądaną estymą....

przez **atyl** » 27 gru 2007, o 11:33

Wzory cyfr i inicjałów naramiennych znajdziesz w Wieleckim: "Polski mundur wojskowy"

przez **Łuki** » 27 gru 2007, o 15:37

Ciekawe "zabawy" to przepajanie i stukułka. A tak na marginesie. Czy w wojsku II RP istniała fala? Czy może dyscyplina była na tyle wysoka, że nie dopuszczano do samowolki?

przez **Ułan świętokrzyski** » 27 gru 2007, o 19:00

Nie słyszałem o fali! Ale nie oznacza to, że nie było docierania "młodzieży". Na pewno kapral miał bardzo silną pozycję w druzynie lub sekcji!
Natowmiasy w Szkole Podchorażych Kawalerii istniał tzw. cuk. Wywodził sie on z rosyjskich szkół oficerskich. Radzę poczytać pozycje dotyczące działalności CWK w Grudziądzu. Cuk był czymś w rodzaju fali , ale o bardzo pozytywnym znaczeniu w życiu słuchaczy SPKaw. Być moze uda mi się zamieścic w dziale "Tradycje pułków kawalerii" coś o tym cukaniu!

przez **atyl** » 27 gru 2007, o 19:12

Była fala w koszarach, a cuk w CWK też czasami nie należał do najprzyjemniejszych. Nie należy opierać się tylko na literaturze, jak się podpyta kombatantów to niektóre współczesne zabawy falowców to małe piwo.

przez **Łuki** » 27 gru 2007, o 20:23

We "Wspomnieniach podchorążego artylerii" jest parę zdań o cukaniu (na zasadzie, że ktoś kto nie przykładał się do zajęć był cukany i się popłakał) tyle, że nie wynika co to było to cukanie. Czytając wspomnienia rozumiałem to nie jako znęcanie czy falę, ale raczej jako zbiorowe docinki i wykpiwanie "ofiary". Autor pisząc wspomnienia nie przewidywał chyba, że będzie to czytał ktoś w następnym stuleciu

i wiele rzeczy pomija jako oczywiste dla wszystkich :-)

przez **Ułan świętokrzyski** » 27 gru 2007, o 23:52

No i jak pieknie sie problem rozwija! Tylko może bardziej byłoby odpowiednie miejsce w dziale "Wojsko II RP"

przez **Łuki** » 28 gru 2007, o 00:45

Ułan z Pacanowa napisał(a):No i jak pieknie sie problem rozwija! Tylko może bardziej byłoby odpowiednie miejsce w dziale "Wojsko II RP"

Uroki forów i grup dyskusyjnych. Przy kilkudziesięciu postach nikt już nie pamięta jak się zaczął wątek.
Jak masz możliwość (i chcesz) przerzucenia tych ostatnich off-topicznych postów do innego działu to śmiało. Ja się nie obrażę. Jak mawiali starożytni poznaniacy: porządek musi być :-)

przez **Lookas** » 28 gru 2007, o 11:37

Ordnung musi być!!

Więc jako moderator spokojnie możesz ten temak przeszczepic i winne miejsce:)

przez **myta2** » 28 gru 2007, o 13:05

Ordnung muss Sein konktretnie tak mawiano w poznaniu

przez **Cezar** » 1 sty 2008, o 20:37

czy temat fali i tzw cukania został przeniesiony już do innego działu?
czy też jeszcze tutaj piszemy ? :wink:

przez **Ułan świętokrzyski** » 1 sty 2008, o 20:41

Jeżeli to Wam nie przeszkadza to załóżcie tamat w dziale "Wojsko II RP"

przez **Cezar** » 1 sty 2008, o 20:57

jestam stanowcza na TAK , tym bardziej że temat jest naprawdę ciekawy i wiele można sie dowiedzieć

[ Dodano: Wto Sty 01, 2008 8:43 pm ]
A może przenieśc do "Zwyczajów i obyczajów " w temacie -Pułki Ułańskie ?

[ Dodano: Wto Sty 01, 2008 8:44 pm ]
A może przenieśc do "Zwyczajów i obyczajów " w dziale -Pułki Ułańskie ?

przez **Piotrek** » 1 lut 2008, o 11:39

Zastanawia mnie jedna rzecz... Zbieramy się właśnie do uszycia mundurów. Wstępnie wybór padł na Mundury Historyczne na Morasku w Poznaniu. Wcześniej myślałem o Lancierze, bo podobno najlepiej szyje, itd. Te z MH są podobno równie dobre, a i bliżej jest, łatwiej o przymiarki, itd. Dziwi mnie tylko spora różnica w cenach. O ile bowiem MH podają ceny 250 zł za spodnie i 350 zł za kurtkę, to u Lanciera spodnie kosztują tyle samo, a kurtka już 575 zł. Dlatego też zastanawia mnie, skąd taka różnica w cenie i czy ma to swoje odzwierciedlenie w jakości?

Mundur

Kto przegląda forum