Strona 3 z 4

PostNapisane: 15 sty 2009, o 12:21
przez pieczarka
Ale teraz są w oryginale (skany) a nie w przedruku (czytaj: przepisaniu)

PostNapisane: 15 sty 2009, o 15:07
przez Maciej Sekuła
To wiem że od roku są ale jakby ktoś chciał z innego źródła i na wypadek by te z forum im linki wygasły napisałem.

PostNapisane: 15 sty 2009, o 18:35
przez Ułan świętokrzyski
Ależ oczywiście! Wielkie dzięki!

PostNapisane: 16 mar 2009, o 14:47
przez jazlowiak

Kurtka "szwadronu"

PostNapisane: 18 mar 2009, o 16:00
przez elves
Trafił do moich rąk mudur z Batalionu Reprezentacyjnego WP czyli jak my to określamu ( w odniesieniu do jego części konnej ) "szwadronu". I zgłupiałem.
Porównanie z WT jest szokujące. Czy ktoś z Szanownych Kolegów służył w Szwadronie i mógłby opisać swój mundur w porównaniu z WT.
Spodnie kawaleryjskie z tego muduru są całkiem inne niż w WT.
A może istniał już jakiś nowszy model niz wz.36, lub jego modyfikacje.

A swoją drogą, ciekawostka, pomijając kołnierz i rozcięcia z tyłu kurtaka KBW bardziej się trzyma WT.
Całe 2 dni siedziałem z tymi dwoma mundurami i wydrukami WT. I jestem w szku.
Ktoś coś pomylił czy tak ma być?
A może jetem zbyt "upierdliwy" ( może to strość i przyzwyczajenia z pracy)

Spróbuję zaprezentować te różnice w fotografii, jak uda się przedłużyć czas wyporzyczenia o 1-2 dni.

PostNapisane: 18 mar 2009, o 16:15
przez Piotrek
W Szwadronie chyba nie przejmują się nadmiernie WT i tym podobnymi. Szeregowi noszą mundury gabardynowe, oficerki zamiast butów juchtowych, płaszcze oficerskie. Tak więc, jak piszą w wykazach umundurowania, że mają na wyposażeniu mundur wz. 36 to chyba raczej uproszczenie.

PostNapisane: 18 mar 2009, o 17:51
przez Lach
Ano nie przejmuja sie w ogole.
Wymieniac mozna troche... gumowe wkladki w strzemionach, napiersniki przerzucone przez szyje. Halsztuki" jakie maja u nas [za przeproszeniem] to do dupy nie podobne, wrecz jak sliniaczki dla dziecka siegaja brzucha a z tylu zapinane na guzik, bo takie ze Szwadronu przywieziono...
Mamy w TOJu jednego ktory tam sluzyl i nie wiele wie o regulaminach i tym jak wygladala kawaleria w XX leciu miedzywojennym
Przykladem moze byc to ze kiedys jezdzil "Kapral" w pierwszej trojce po prawej na rzedzie oficerskim, a "Wachmistzrz" na rzedzie szeregowca z przodu. Linia harcownikow wedlug Szwadronowej jazdy to poprostu "leb w leb" ilu sie tylko da 4,5,6,7,8,9...

PostNapisane: 18 mar 2009, o 19:40
przez Piotrek
A takich dobrych szkoleniowców niby mają...

PostNapisane: 19 mar 2009, o 10:50
przez elmijakke
Piotrek napisał(a):A takich dobrych szkoleniowców niby mają...

Piotrku co jak co, ale uważam, że szkoleniowca mają dobrego i słowo niby jest nie na miejscu. Popatrz na wyniki ostatnich Militari i innych zawodów - kto przeważnie zwycięża? Myślę, że powinniśmy odróżnić tych z zasadniczej od nadterminowych i zawodowych. Nauczyłbyś się dobrze konno jeździć w pół roku? Nie! Chłopaki z zasadniczej przeważnie podczas służby to sprzątają stajnię albo luzakują.

PostNapisane: 19 mar 2009, o 11:25
przez Piotrek
Co do wyszkolenia jeździeckiego czy we władaniu bronią nie dyskutuję. Chodziło mi o pozostałe aspekty, właśnie choćby zgodności umundurowania z warunkami technicznymi, regulaminów, itd. Szkoda trochę, że skoro szkoleniowcy, czy też szkoleniowiec, bo pewnie myślimy o tej samej osobie, uchodzi za autorytet w kręgach Kawalerii Ochotniczej, nie przekłada się to na całość. Choć pewnie wynika to i z innych czynników - szefowie wyszkolenia niekoniecznie muszą mieć wpływ na to jakie umundurowanie się zamawia i czy jest ono zgodne z WT czy nie.

PostNapisane: 19 mar 2009, o 12:48
przez Lach
Zasadnicza sprawa z mojej opini jest to, ze oni nie sa ani KO ani GRH tylko Szwadronem Reprezentacyjnym RP. Zdaje sie, ze nie maja za zadanie pokazywac sie na rekonstrukcjach i odtwarzac Kwalerii II RP.

PostNapisane: 19 mar 2009, o 13:25
przez elmijakke
Piotrek napisał(a):Co do wyszkolenia jeździeckiego czy we władaniu bronią nie dyskutuję. Chodziło mi o pozostałe aspekty, właśnie choćby zgodności umundurowania z warunkami technicznymi, regulaminów, itd. Szkoda trochę, że skoro szkoleniowcy, czy też szkoleniowiec, bo pewnie myślimy o tej samej osobie, uchodzi za autorytet w kręgach Kawalerii Ochotniczej, nie przekłada się to na całość. Choć pewnie wynika to i z innych czynników - szefowie wyszkolenia niekoniecznie muszą mieć wpływ na to jakie umundurowanie się zamawia i czy jest ono zgodne z WT czy nie.

Ale z którym WT? Szwadron nie odtwarza II RP - jest Szwadronem Reprezentacyjnym i głownie "ma wyglądać". Obowiązuje go regulamin mundurowy teraźniejszy, a nie przedwojenny. A ten jest jaki jest. Armia to armia, logiki tam mało :lol: .

PostNapisane: 19 mar 2009, o 14:21
przez Piotrek
Jak to usłyszałem ostatnio od jednego z żołnierzy, w armii jest : ch...owo byle jednakowo. Nie twierdzę, że w Szwadronie tak jest, ale wiadomo jak to w armii - nikt tam nie będzie się przejmował detalami typu warunki techniczne kurtki wz. 36. I tu jest mała niekonsekwencja... Bo w normach umundurowania piszą o spodniach, kurtkach wz. 36 a okazuje się, że te mundury to nie do końca wz. 36. No i teraz pytanie... Czy to że Szwadron ma wyglądać oznacza, że jest dopuszczalna daleko posunięta dowolność, czy raczej należałoby się trzymać przedwojennych wzorów, skoro w aktach prawnych się na nie powołuje. Zdaję sobie sprawę, że dla wojska taka dyskusja może być zwykłym zawracaniem d..., bo mają większe zmartwienia niż to, czy szwy w kurtkach są prowadzone zgodnie z przedwojennym wzorem, czy nie. Tym nie mniej, fajnie byłoby, że jeśli mamy już taki Szwadron, żeby wyglądało tam jak należy, a nie po prostu wyglądało.

PostNapisane: 19 mar 2009, o 16:16
przez Maciej Sekuła
Wojsko jak wojsko brak kasy i oszczędności. Jeśli się dobrze przypatrzy to można zauważyć, że troki do przedniego pakunku (stroczony koc) maja odwrotnie niż w regulaminie bo nie mają szluwek do pasków ( końcówkę troka chowają pod przedni lęk tak że nie widać).

PostNapisane: 19 mar 2009, o 16:25
przez Lookas
no dobrze, ale czy to dowodzi braku kasy, czy może niedbalstwa?? Wydaje mi się, ze także ( a może przede wszystkim) Szwadron Reprezentacyjny powinien zwracac uwage na to, jak go piszą. Wiadomo, gros obserwujących go ludzi to laicy, nie mniej....świadomośc w narodzie, także dzięki KO rośnie. I trochę chyba nie wypada tłumaczyć sie brakiem kasy, tym bardziej, ze skoro wydaje sie jakies kwoty (a wydaje się) to warto zadbać, by były wydane mądrze i sensownie. Mam nieodparte wrazenie, ze nie każdemu pasuje istnienie Szwadronu. To w sumie ewenement, bo przecież nie ma analogicznej kompanii reprezentacyjnej piechoty w mundurach historycznych. Albo na przykład legionowych, czy wojsk wielkopolskich. A przecież ktos mógłby chciec cos takiego powołac do zycia. Zatem co powoduje, ze Szwadron (a konkretnie ludzie odpowiedzialni za jego wygląd i dobrą o nijm opinię) nie przykłada zbyt dużego znaczenia do zgodności historycznej czy jakości swego wizerunku?? Czyzby to brak konkurencji?? Zgoda nia nijakość?? Bardzo ciekawy temat.