Oficerki - problem po konserwacji.
Napisane:
8 mar 2012, o 18:16
przez Bartosz Kosiak
Witam!
Nabyłem ostatnio oficerki za 30 zł (wraz z prawidłami ) - leżą na mnie jak ulał - jakby szyte na miarę
Pastowałem i konserwowałem całe dnie i noce. Aż do mej głowy wpadł pomysł ; " A może wosk pszczeli " ?
I wysmarowałem moje maleństwa tym ustrojstwem już ponad 4 tygodnie temu a one nadal się lekko kleją . Pomimo polerowania szczotkowania itp
Czy jest na to jakaś metod a czy po po prostu odczekać ?
http://imageshack.us/photo/my-images/40 ... 006mu.jpg/
Re: Oficerki - problem po konserwacji.
Napisane:
8 mar 2012, o 19:23
przez Piotrek
Było najpierw zapytać, później robić...Spróbuj przetrzeć benzyną ekstrakcyjną, terpentyną, acetonem. Jeśli po tym nie puści, będziesz łaził w klejących butach póki ten wosk nie odparuje z butów.
Re: Oficerki - problem po konserwacji.
Napisane:
8 mar 2012, o 19:46
przez Piotrek
To wypastuj teraz na ciepło, wypoleruj i nie kombinuj na przyszłość
Pasta Buwi ma w sobie woski pszczele, więc nie trzeba dawać ich osobno.
Re: Oficerki - problem po konserwacji.
Napisane:
8 mar 2012, o 21:47
przez Bartosz Kosiak
Re: Oficerki - problem po konserwacji.
Napisane:
8 mar 2012, o 21:53
przez Piotrek
Wyglądają całkiem ładnie. Jeśli kosztowały 30 zł to już zupełnie ładnie. Jedyny problem jest taki, że ułani nie nosili takich butów
Re: Oficerki - problem po konserwacji.
Napisane:
8 mar 2012, o 21:58
przez Bartosz Kosiak
Podobno mój dziadek ( pochodzący z bogatej rodziny ) jako Ułan w wojsku chodził w oficerkach które sprawił mu ojciec. Historyjka pochodząca z przekazu ustnego - dowodów nie mam
.
Re: Oficerki - problem po konserwacji.
Napisane:
9 mar 2012, o 00:05
przez Piotrek
Jeśli był z bogatej rodziny, to pewnie miał maturę i poszedł do szkoły podchorążych kawalerii w Grudziądzu. Tam mógł w takich chodzić. W pułku niekoniecznie, chyba że poza służbą. Tylko że z tym też różnie bywało, bo trzeba było jakoś wyjść z koszar... Antoni Sadek, dziadek naszych kolegów z GRH 7 D.A.K. opowiadał, że gdy służył w 7 D.A.K. wyfasował gdzieś sobie piękne wężyki na kołnierz kurtki, coby zabłysnąć na przepustce. Uradowany zmierzał w kierunku bramy, no i... spotkał ogniomistrza szefa. Wężyki zostały zerwane, a o przepustce pozostało marzenie...
Re: Oficerki - problem po konserwacji.
Napisane:
9 mar 2012, o 21:51
przez Bartosz Kosiak
Witam!
W tym rzecz że dziadek podchorążym nie został ( a maturę ukończoną miał ) . Z przekazów rodzinnych wynika że miał nim zostać jednak zrezygnował jako że jego żona ( moja babcia) nie chciała wyprowadzić się z rodzinnej miejscowości przez co dziadek został na miejscu .
Re: Oficerki - problem po konserwacji.
Napisane:
9 mar 2012, o 21:55
przez Piotrek
Znaczy się nie poszedł do podchorążówki tylko do normalnej służby w pułku jako szeregowiec z cenzusem? Mogło tak się zdarzyć.
Re: Oficerki - problem po konserwacji.
Napisane:
10 mar 2012, o 11:28
przez Bartosz Kosiak
Witam!
Tak wynikało z przekazu babci .
Re: Oficerki - problem po konserwacji.
Napisane:
10 mar 2012, o 15:41
przez Kowalinho
30 zł za takie buty to wręcz śmieszne pieniądze.
Na pewno dobre do jazdy na co dzień, gumowe podeszwy to w tym wypadku zaleta, a nie żadna wada. Nadają się też świetnie na okres 1918-1924.
Re: Oficerki - problem po konserwacji.
Napisane:
10 mar 2012, o 16:15
przez Bartosz Kosiak
Witam!
No trzeba przyznać że cena jest śmieszna
P.S
Wypatrzone na "starej rzeźni" w Poznaniu