Bardzo przepraszam że wchodzę w słowo, ale w Komarowie żadna "kobitka"
rozkazów wydawać nie może. To bodaj jedyne na świecie (poza Watykanem)
miejsce , gdzie takie fanaberie zdarzać się nie mogą.
Na przyszłość proszę o takich faktach natychmiast meldować u oficera dyzurnego